Po nieudanym minionym sezonie Pucharu Świata w skokach w obozie polskich zawodników doszło do wielu zmian. Na stanowisku trenera Michała Doleżała zastąpił Austriak Thomas Thurnbichler, który od początku wziął się do pracy nad poprawą wyników Dawida Kubackiego, Piotra Żyły i Kamila Stocha.
Puchar Świata w skokach. Przerwa Kamila Stocha od zawodów
Od początku sezonu wyniki większości Biało-Czerwonych napawały optymizmem. Dawid Kubacki przez dłuższy czas był liderem Pucharu Świata, a Piotr Żyła dobrze sobie radził. Najwięcej kłopotów miał Kamil Stoch, który miał wahania formy. Kiedy wydawało się, że forma skoczka z Zębu idzie ku górze, to nagle doszło do pewnego rodzaju załamania.
Po zawodach w Willingen, podczas których Kamil Stoch zajął odległe 25. miejsce oraz nie przebrnął kwalifikacji, Thomas Thurnbichler zdecydował, że zawodnik wróci do domu, by zregenerować się fizycznie i mentalnie. Ze skoczkiem z Zębu jest już lepiej, o czym sam poinformował na swoim Instagramie.
Kazimierz Długopolski: Pies jest pogrzebany w technice
Skąd wziął się ten kryzys Kamila Stocha? Na to pytanie w rozmowie z Polsatem Sport postarali się odpowiedzieć trenerzy. – Kamil ma kłopoty z oddaniem dwóch regularnych skoków, a w Kulm wypadł bardzo słabo – stwierdził Kazimierz Długopolski, uczestnik IO w Sapporo i Lake Placid.
Pies jest pogrzebany w technice, począwszy od najazdu, poprzez zachowanie kątów na progu, by uzyskać właściwe odbicie. W skrócie chodzi o to, by wyprzedzić narty na progu, a nie o to, by narty wyprzedziły skoczka – dodał.
Kryzys Kamila Stocha: Nastąpiło zmęczenie materiału
Z kolei były trener Stocha z SMS Krzysztof Sobański uważa, że nastąpiło „zmęczenie materiału”. – Ostatnie konkursy odbywały się trudnych warunkach. Na dodatek często rządził nimi przypadek. Kamil odczuł to na własnej skórze, bo nawet po dobrym skoku uzyskiwał słabą odległość, a to jednak męczy – podkreślił.
Z kolei Kazimierz Długopolski widzi kiepską formę Kamila Stocha w jego charakterze. – On wciąż chce wygrywać, a im dłużej mu się nie udaje, tym większa powstaje nerwówka, a to jeszcze bardziej go dobija – uważa, dodając, że zawodnik na pewno powinien sobie z tym poradzić.
Czytaj też:
Oni powalczą z Polakami na MŚ w Planicy. Mocne ekipyCzytaj też:
Odważne wyznanie Macieja Kota. W tym tkwi źródło jego problemów