Poruszające słowa Justyny Kowalczyk-Tekieli na pogrzebie męża. Łzy same cisną się do oczu

Poruszające słowa Justyny Kowalczyk-Tekieli na pogrzebie męża. Łzy same cisną się do oczu

Justyna Kowalczyk-Tekieli
Justyna Kowalczyk-Tekieli Źródło: Newspix.pl / Marek Biczyk
We wtorek, 30 maja o godz. 14:30 na Cmentarzu Oliwskim w Gdańsku odbyło się pożegnanie tragicznie zmarłego Kacpra Tekieliego. Słowa Justyny Kowalczyk-Tekieli, żegnającej ukochanego wyciskają łzy z oczu.

Tragiczna śmierć Kacpra Tekieliego wzbudziła wielki smutek wszystkich fanów jego żony Justyny Kowalczyk-Tekieli. Mężczyzna zmarł w Alpach podczas jednej z wycieczek górskich. Przyczyną niefortunnego splotu zdarzeń miała być lawina śnieżna. W mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo wpisów, którymi ludzie żegnali himalaistę i życzyli dużo siły oraz składali kondolencje byłej biegaczce narciarskiej. Podczas pogrzebu zwróciła się przede wszystkim do ludzi przybyłych na cmentarz.

Justyna Kowalczyk-Tekieli przemówiła na pogrzebie męża

Pogrzeb Kacpra Tekieliego odbył się we wtorkowe popołudnie. Uroczystość miała charakter świecki i odbyła się na Cmentarzu Oliwskim w Gdańsku. Złożyła się na to laudacja i kondukt. W pewnym momencie głos zabrała wdowa po himalaiście. Powiedziała, że była świadoma, że może zdarzyć się nawet najgorsze.

– Nie będę mówić do Kacpra. Będę mówić do was. Mimo śmierci nie mam wrażenie, że czegoś się od niego nie dowiedziałam. Jeszcze kilka dni przed przyszedł do domu spełniony. Nawet gdy robił wszystkie karkołomne rzeczy, to cele musiały być spełnione. Byłam żoną alpinisty. Nie unikaliśmy trudnych rozmów, żadne z nas nie uciekało od śmierci. Byliśmy świadomi, co może się wydarzyć – powiedziała Justyna Kowalczyk-Tekieli.

Justyna Kowalczyk-Tekieli wspomina zmarłego męża

Jeszcze przed pogrzebem Justyna Kowalczyk-Tekieli poprosiła, by ludzie zamiast wieńców i kwiatów wpłacili pieniądze na schronisko dla zwierząt, które jej mąż uwielbiał. Była biegaczka narciarska we wzruszających słowach wspomniała swojego męża.

– Chciał wejść na wszystkie czterotysięczniki przed „czterdziestką”. Jestem szczęściarą, że mogłam mu towarzyszyć w tym wszystkim i być obok niego. Miałam czas się z nim pożegnać. Ma wspaniałych przyjaciół. Nigdy nie zapomnę, jak rzuciliście wszystko i pojechaliście szukać mojego męża. Wiem, że Kacper dla was zrobiłby to samo. Będziemy żyć, tak jak nauczył nas Kacper. Będziemy jeździć i zdobywać świat. Hugo miał cudownego tatę – dodała Justyna Kowalczyk-Tekieli.

Czytaj też:
Kacper Tekieli zginął w Alpach. Poznaliśmy szczegóły akcji ratunkowej
Czytaj też:
Legenda himalaizmu o tragicznej śmierci Kacpra Tekielego. „Chyba popełnił błąd”

Źródło: sport.interia.pl