W pomyślny sposób zaczął się 2022 rok dla Igi Świątek. Na samym jego początku nasza reprezentantka bierze udział w turnieju WTA 500, z którego ma bardzo dobre wspomnienia. Rok wcześniej okazała się w nim najlepsza ze wszystkich uczestniczek i ostatecznie zwyciężyła w całych rozgrywkach. Na swojej drodze pokonała wówczas Danielle Collins, Jil Teichmann czy też Belindę Bencić.
WTA 500. Iga Świątek nie dała szans Darii Saville
Tym razem jej pierwszą przeciwniczką była Daria Saville, która w ostatnim czasie osunęła się aż na 421. miejsce rankingu WTA. Dla porównania Świątek zajmuje w nim dziewiątą lokatę. Tak słaba pozycja Australijki rosyjskiego pochodzenia wynika jednak głównie z problemów zdrowotnych, z którymi mierzyła się w ostatnim czasie.
W starciu z naszą zawodniczką pokazała, że mimo przeciwności losu samo jej doświadczenie sprawia, że wciąż może grać na wysokim poziomie. Na szczęście dla Świątek tym razem nie aż takim wysokim jak ona. Co prawda Saville kilka razy „postraszyła” warszawiankę zaskakującymi, skutecznymi zagraniami, ale były to jedynie epizody. W trakcie całego spotkania to Biało-Czerwona dominowała. Po nerwowym początku zaczęła wygrywać nawet te dłuższe wymiany, zmuszając przeciwniczkę do ogromnego wysiłku fizycznego. Pod tym względem Polka miała nad rywalką sporą przewagę i bez problemu wykorzystała ją na swoją korzyść.
Iga Świątek – Daria Saville. Wynik meczu i kolejna przeciwniczka
Ostatecznie Świątek zwyciężyła 2:0 (6:3 i 6:3), a jej mecz z Saville trwał godzinę i 18 minut. Następną przeciwniczką najlepszej polskiej rakiety będzie Leylah Fernandez. Ta 19-letnia zawodniczka z Kanady w pierwszej rundzie WTA 500 wyeliminowała Jekaterinę Aleksandrową.
Czytaj też:
Oficjalnie: Kamil Stoch wycofany z Turnieju Czterech Skoczni decyzją sztabu szkoleniowego