Iga Świątek już za chwilę rozpocznie rywalizację w tegorocznej edycji WTA Finals, wieńczący sezon 2022. Ten był dla niej wyjątkowo udany. Jak dotąd Polka wygrała 64 z 72 meczów, wiosną zaliczyła serię 37 spotkań z rzędu bez porażki, a do tego wygrała kilka prestiżowych turniejów, takich jak Miami Open, Indian Wells, Roland Garros czy US Open. Teraz ma okazję na kolejny tytuł, a co za tym idzie także dużą gratyfikację finansową.
Nagrody za WTA Finals
Raszynianka nie musi się jednak martwić o stan swojego konta, bo nawet bez sukcesu w WTA Finals w 2022 zarobiła wielką sumę. Wyliczono, że na jej rachunek wpłynęło dokładnie 9 405 525 dolarów. W przeliczeniu na naszą walutę (obecny kurs wynosi 4,74), daje to ponad 44,5 miliona złotych. Naturalnie najwięcej Polka zarobiła w rozgrywkach wielkoszlemowych, czyli US Open oraz Roland Garros. Te dwa tytuły pozwoliły jej zainkasować ponad połowę wspomnianej sumy.
Teraz zawodniczka pochodząca spod Warszawy może powiększyć swój dorobek o kolejną fortunę. Organizatorzy WTA Finals przygotowali pulę nagród wynoszącą aż 5 milionów dolarów. Zawodniczka, która zwycięży w całym turnieju, otrzyma 1,24 miliona oraz premie zależne od tego, jak spisze się w fazie grupowej. Tam każde ze zwycięstw wycenia się na 110 tysięcy dolarów. Tyle samo dostanie każda tenisistka za sam start w rozgrywkach. Mistrzyni WTA Finals maksymalnie może zainkasować 1,68 miliona.
Pierwsze spotkanie Igi Świątek już 31 października. Tego dnia nasza rodaczka zmierzy się z Darią Kasatkiną.
Czytaj też:
Iga Świątek ofiarą halloweenowego żartu. Polka była przerażonaCzytaj też:
Znany trener komplementuje Igę Świątek. To jego odpowiedź na pytanie o bycie faworytką w WTA Finals