Pierwszy set rozpoczął się bardzo kiepsko dla Igi Świątek, która nie weszła dobrze w ten mecz. Karolina Pliskova wyszła na prowadzenie 0:40 i była o włos od przełamania Czeszki. Polka otrząsnęła się i zaczęła punkować, ale niestety przy wyniku 30:40 raszynianka nie trafiła w boisko i już na starcie została przełamana i musiała gonić wynik.
Zaskakująco dobry początek Karoliny Pliskovej
Polka od razu wzięła się do odrabiania strat i przy serwisie Czeszki w drugim gemie doprowadziła do wyniku 40:40, ale niestety nie przełamała przeciwniczki. Niestety poza dobrą dyspozycją Pliskovej dopisywało nieprawdopodobne szczęście, które pozwoliło na drugie przełamanie i na wyjście na prowadzenie 0:3. Była pierwsza rakieta świata pokazywała tenis jak za swoich najlepszych czasów.
Przy wyniku 0:4 Iga Świątek zdobyła pierwszego gema w tym meczu. Pierwsza rakieta powoli odzyskiwała swój rytm i w szóstym gemie po raz pierwszy przełamała powrotnie Pliskovą. Z punktu na punkt raszynianka coraz bardziej się rozkręcała i zbliżała się do Czeszki, ale ta wciąż miała przewagę jednego breaku. Niestety Polka nie zdołała odwrócić losów tego seta i przegrała go wynikiem 4:6.
Iga Świątek pokazała klasę
Drugiego seta otworzyła bardzo dobrze Iga Świątek, która swoimi zagraniami zmusiła rywalkę do biegania, dzięki czemu obroniła swój serwis, a następnie przełamała Pliskovą. W trzeciej odsłonie tego seta Czeszka była bliska przełamania Polki, ale ta nie dała się i obroniła go.
Karolina Pliskova wyraźnie obniżyła loty, co potwierdza przegrany czwarty gem 40:30 i wynik 4:0 dla Świątek, która wręcz przeciwnie – nabrała wiatru w żagle. Choć zdarzył i w tym secie Polka złapała zadyszkę, kiedy została przełamana na 4:1, ale po chwili odpowiedziała tym samym. Mimo to tej partii już pierwsza rakieta świata nie oddała rywalce i triumfowała 6:1.
W trzecim secie pierwsza rakieta świata wygrała 6:2, a w całym meczu 2:1 (4:6, 6:1, 6:2). W półfinale Iga Świątek zmierzy się z 4. rakietą świata – Ons Jabeur. Tunezyjka w ćwierćfinale pokonała reprezentantkę Brazylii Beatriz Haddad Maia.
Czytaj też:
Iga Świątek dostanie zakaz gry na polskim turnieju? Szykuje się rewolucja w tenisieCzytaj też:
Takiej Igi Świątek nie znaliśmy. O to ma żal do kibiców