Iga Świątek wyjdzie na kort centralny przy ul. Myśliwieckiej 4A w Warszawie jako największa gwiazda turnieju BNP Paribas Warsaw Open. Polka zagra przed polską publicznością po raz pierwszy od ponad roku, kiedy w zeszłorocznej edycji zawodów przegrała w ćwierćfinale z Francuzką Caroline Garcią. Polka wciąż walczy o powiększenie przewagi nad Aryną Sabalenką w światowym rankingu WTA, jednak udział w warszawskich rozgrywkach jest dla niej czymś znacznie więcej niż tylko grą na poprawę wyników w zestawieniu. Powiedziała całą prawdę.
Iga Świątek powiedziała całą prawdę o udziale w BNP Paribas Warsaw Open
Nie ma wątpliwości, że Iga Świątek jest bezapelacyjną faworytką w turnieju BNP Paribas Warsaw Open. Za jej najpoważniejszą rywalkę uchodzi Karolina Muchova, z którą mierzyła się w finale Rolanda Garrosa. Losowanie pierwszych rund wykazało, że obie zawodniczki mogą spotkać się również w ostatecznym meczu WTA 250 w Warszawie. Raszynianka przyznała, że turniej w Warszawie jest dla niej wyjątkowy, gdyż zagra w mieście, w którym się urodziła oraz jest on organizowany przez jej ojca Tomasza.
— Tu w Polsce granie turniejów jest, bez dwóch zdań, specyficzne. Szczególnie że nie mieliśmy zbyt wielu turniejów juniorskich i nie jestem do tego przyzwyczajona. Dotychczas jak grałam jakieś turnieje w Warszawie, to jednak moja dyspozycja była trochę gorsza z uwagi na to, że nie do końca — jak miałam 17, 18 lat — umiałam sobie z tym (presją — red.) poradzić. Szczerze mówiąc, przeżyłam już dużo trudnych sytuacji na korcie i myślę, że umiem się na tyle skoncentrować, żeby wyjść na mecz i nie myśleć o tym, co się dzieje dookoła – powiedziała Iga Świątek w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet”.
Iga Świątek: Turniej w Warszawie jest inny
Tenisistki zagrają na kortach twardych, co ma być dla nich poniekąd przygotowaniem do US Open, które rozpocznie się 28 sierpnia. Zainteresowanie turniejem w Warszawie jest ogromne, co niesamowicie cieszy Igę Świątek.
— Bez dwóch zdań turniej w Warszawie jest inny, wymagający. Tutaj przed rozpoczęciem imprezy, ludzie przychodzą pooglądać nawet moje treningi. Cieszę się ogromnie z zainteresowania. Mnie będzie trochę ciężej skupić się na pracy, ale na pewno to jest super wyzwanie i też dla mnie kolejny taki turniej, żebym pokazała sobie, że idę do przodu, jeśli chodzi o umiejętność utrzymania koncentracji i radzenia sobie z presją, odcinania się od wszystkiego, co się dzieje dookoła — dodała Polka.
Czytaj też:
Polki zawiodły w kwalifikacjach BNP Paribas Warsaw Open. Nie tak to miało wyglądaćCzytaj też:
Kolejne tenisistki wycofały się z BNP Paribas Warsaw Open. Znamy nazwiska ich zastępczyń