Zarobki w kobiecym i męskim tenisie stanowią temat do debaty od długiego czasu. Organizacja WTA zapowiedziała podjęcie odpowiednich kroków w celu naprawienia takiego stanu rzeczy i doprowadzenia do równouprawnienia, którego w tej chwili jest brak. Zdaniem wielu osób jest to pewnego rodzaju forma dyskryminacji, a za przykład podawane są zarobki Igi Świątek, która wygrywając turniej w Stuttgarcie, zarobiła 104 tys. euro oraz Porsche, natomiast rozgrywany w tym samym czasie turniej w Barcelonie wygrał Carlos Alcaraz o otrzymał cztery razy wyższe wynagrodzenie.
Iga Świątek daleko za najlepszymi tenisistami świata. Różnica gaż jest gigantyczna
W czerwcu 2023 roku włodarze WTA wydali komunikat, w którym poinformowano, że w kolejnych latach zrobią wszystko, by doszło do rewolucji w kwestii zarobków tenisistek i tenisistów w turniejach rangi WTA i ATP. Zmiany powoli zachodzą, jednak cała rewolucja jest rozprowadzona w ramach czasowych i jej koniec zaplanowany jest dopiero na 2033 rok. Celem zmiany jest zrównanie dochodów kobiet i mężczyzn, trwających tydzień. Do 2027 roku nagrody finansowe w turniejach łączonych rangi WTA i ATP 1000 oraz 500 mają być takie same.
Problem widoczny jest w trakcie obecnie rozgrywanych turniejów ATP w Toronto i WTA w Montrealu. Oba wydarzenia mają rangę 1000, jednak ich pula nagród za awans do poszczególnych faz i ostatecznie triumfatorów zdecydowanie się różni. Iga Świątek, która uchodzi za jedną z faworytek do zwycięstwa w kanadyjskich zawodach, jest pewna, że zarobi znacznie mniej niż jej koledzy z kortu. Idealnie zostało to odwzorowane w grafice przygotowanej przez profil Tennis365 na Twitterze. Od 1/16 obu turniejów tenisiści zarobią ponad połowę więcej.
Zdecydowanie największa różnica dotyczy zawodniczek i zawodników, którzy awansują do półfinałów. Za samą obecność w najlepszej czwórce mężczyzna zarobi ponad 1 mln 200 tys. zł, natomiast kobieta 560 tys. zł. Jeszcze bardziej różnić się będzie zarobek finalistów. Najlepszy tenisista zarobi ponad 4 mln zł, z kolei tenisistka lekko ponad 1 mln 800 tys. zł. Z podobną różnicą spotkają się także przegrani finałowych rozgrywek.
twitterCzytaj też:
Iga Świątek zrobi to po raz pierwszy. Kibice mogą zacierać ręceCzytaj też:
Sensacja w WTA Montreal. Wielka rywalka Igi Świątek nagle znalazła się za burtą