Hubert Hurkacz doskonale rozpoczął rozgrywki w Cincinnati. Po nieudanym przebiegu zawodów w Toronto, gdzie w trzeciej rundzie został wyeliminowany przez Carlosa Alcaraza (6:3, 6:7[2], 6:7[3]) jego wyniki są zadziwiające. W otwierającym meczu pokonał Australijczyka Thansasiego Kakkinakisa 7:6(2), 3:6, 7:6(1), po czym zrewanżował się Bornie Coriciowi za porażkę w Madrycie, wygrywając 5:7, 6:3, 6:3. Jego kolejnym przeciwnikiem był 4. tenisista świata Stefanos Tsitsipas, z którym wygrał 6:3, 6:4. Ćwierćfinałowe spotkanie Polaka miało równie pasjonujący przebieg.
Nokaut Huberta Hurkacza w pierwszym secie
Wrocławianin otworzył spotkanie swoim podaniem i zrobił to bardzo pewnie, bo pomylił się zaledwie raz i szybko wyszedł na prowadzenie. Drugi gem trwał kilka minut, gdyż trzykrotnie mieliśmy stan równowagi, ale przy ostatecznej wymianie Australijczyk pomylił się z forhendu i został przełamany. Hubert Hurkacz złapał znakomity rytm, wygrywając bajglem swój gem serwisowy.
Alexei Popyrin próbował wszelkich sposobów na powstrzymanie wrocławianina, ale nie było to takie proste. Po kolejnym stanie równowagi 24-latek z Sydney nie wytrzymał silnych returnów przeciwnika i przegrywał już dwoma przełamaniami. Jakby tego było mało, piąty gem w wykonaniu 20. rakiety świata ponownie okazał się perfekcyjny i tablica wyników pokazywała już 5:0. Dopiero w szóstym Australijczyk wygrał pierwsze podanie, ale Polak zamknął seta przy swoim serwisie.
Hubert Hurkacz w półfinale turnieju ATP 1000 w Cincinnati!
Drugi set rozpoczął się po myśli 24-latka. Bardzo skutecznie przeprowadził swój gem serwisowy i wyszedł na prowadzenie. Jednak Hubert Hurkacz nie pozostał obojętny i odpowiedział równie skutecznie swoim podaniem. W ten sposób potoczyły się kolejne gemy. Tenisiści wygrywali swoje serwisy, jednak na pochwałę zasługuje Polak, który w czwartej odsłonie popisał się kolejnym bajglem. Australijczyk pozostawał w kontakcie i nie pozwalał na ucieczkę rywalowi.
Bardzo ciekawa wymiana miała miejsce w ósmym gemie, kiedy to obaj zawodnicy szli punkt za punkt, ale górą z tego wyszedł serwujący Hurkacz. Ale i zawodnik z Sydney potrafił popisywać się gemami perfekcyjnymi. Zrobił to dwukrotnie, jednak w dalszym ciągu żaden z tenisistów nie umiał przełamać drugiego. Przy stanie 6:5 dla Alexeia Popyrina wrocławianin ponownie dał pokaz siły serwisowej i pozwolił rywalowi na tylko jedną zwycięską wymianę. O wszystkim zadecydował tie-break, zakończony na korzyść Polaka 10-8! W ten sposób Hubert Hurkacz zameldował się w półfinale turnieju ATP 1000 w Cincinnati!
Czytaj też:
Iga Świątek pokonała zwyciężczynię Wimbledonu! Nokaut w drugim secieCzytaj też:
Iga Świątek nie gryzła się w język. Padły bardzo mocne słowa