Iga Świątek przeszła przez fazę grupową WTA Finals niczym burza. Żadnej z trzech rywalek (Marketa Vondrousova, Coco Gauff, Ons Jabeur) nie dała szans i pewnie awansowała z pierwszego miejsca do półfinałów. Formuła turnieju sprawiła, że w półfinale trafiła na Arynę Sabalenkę, obecną liderkę rankingu WTA. Ta zanotowała jedno potknięcie w pierwszej części zmagań, gdy nieoczekiwanie uległa Jessice Peguli.
Iga Świątek nigdy nie wygrała z aktualną liderką rankingu WTA
Taki układ oznacza, że jedna z dwóch najlepszych tenisistek świata pożegna się z WTA Finals już na etapie półfinału. W ubiegłym roku również obie panie rywalizowały między sobą w tej fazie rozgrywek. Wówczas lepsza była Sabalenka, która wygrała 6:2, 2:6, 6:1, awansując do finału, w którym uległa rozstawionej z „szóstką” Caroline Garcii.
Francuzki nie było w tym roku nawet w gronie ośmiu najlepszych tenisistek. W przeciwieństwie do poprzedniego sezonu zmieniły się również pozycje w rankingu Świątek i Sabalenki. Rok temu Polka była pierwsza, a Białorusinka podchodziła z siódmego miejsca. Dziś liderką jest właśnie 25-latka z Mińska, podczas gdy reprezentantka Biało-Czerwonych czai się tuż za jej plecami.
Świątek dawno nie miała okazji grać przeciwko liderce rankingu. Od czasu straty fotela nie mierzyła się z Sabalenką. Wcześniej przez kilkanaście miesięcy sama nią była, więc siłą rzeczy nie było to możliwe. Choć Polka wiele razy miała okazję mierzyć się z byłymi liderkami rankingu (często wygrywając z nimi), to z aktualną liderką w danym momencie mierzyła się tylko dwa razy. W obu przypadkach była to Ashleigh Barty. Australijka, która poświęciła się rodzinie, wygrała ze Świątek w 2021 roku podczas zmagań w Madrycie i Adelaide.
Walka o zwycięstwo w WTA Finals
Jeśli pogoda nie pokrzyżuje planów, to mecz Igi Świątek z Aryną Sabalenką rozpocznie się w niedzielę, 5 listopada o godzinie 0:30 czasu polskiego. W drugim półfinale WTA Finals powalczą dwie Amerykanki – Coco Gauff i Jessica Pegula.
Czytaj też:
Wiemy, o której Iga Światek zagra z Aryną Sabalenką. Złe wieści dla kibicówCzytaj też:
Iga Świątek zaskoczyła. Naprawdę tak powiedziała o Arynie Sabalence