Tak wygląda nowy ranking WTA. Iga Świątek znów na szczycie

Iga Świątek jest uosobieniem wszystkiego, co znakomite w kobiecym tenisie. Demolując Jessicę Pegulę w finale prestiżowego turnieju WTA Finals raszynianka powróciła na szczyt rankingu WTA, wyprzedzając Arynę Sabalenkę. Polacy mogą nacieszyć oczy przez najbliższe tygodnie.

Iga Świątek nowym numerem jeden światowego rankingu WTA

Przed rozpoczęciem turnieju WTA Finals w Cancun było jasne, że rywalizacja pomiędzy Igą Świątek a Aryną Sabalenką nie będzie toczyć się jedynie o triumf w całych rozgrywkach. Zawodniczki zdawały sobie sprawę, że mogą zamienić się miejscami na szczycie światowego zestawienia WTA. Kiedy obie spotkały się w półfinale meksykańskich zawodów, rywalizacja tym bardziej się zaogniła, a górą wyszła z niej raszynianka. Potencjalne zwycięstwo w finale oznaczało, że wyprzedzi Białorusinkę i powróci na sam szczyt rankingu WTA.

Tak też się stało. Jessica Pegula nie miała niczego do powiedzenia i w całym meczu, który trwał zaledwie 59 minut, zdołała wygrać tylko jednego gema (6:1, 6:0). Przed zawodami w Cancun różnica punktowa pomiędzy Świątek a Sabalenką wynosiła 836 punktów, a za zwycięstwo 22-latka zgarnęła aż 1500 oczek. Warto zaznaczyć, że w turnieju WTA Finals porażki również są premiowane punktami. Tenisistka, która przegra trzy mecze w grupie i tak za każdy z nich zgarnie 125 punktów. Sabalenka i Świątek broniły odpowiednio 1080 i 750 punktów za poprzedni rok.

Tak wygląda nowy ranking WTA

Iga Świątek została nową liderką światowego zestawienia WTA, wyprzedzając Arynę Sabalenkę. Podium zamyka Coco Gauff, a tuż za nimi plasują się odpowiednio Jelena Rybakina i Jessica Pegula. Ons Jabeur wyprzedziła Marketę Vondrousovą, Magda Linette zaliczyła spadek o jedną lokatę, natomiast awans aż o 16 pozycji zanotowała Magdalena Fręch.

Czytaj też:
Iga Świątek szaleje po zwycięstwie w WTA Finals. Balony z helem i trzy znamienne słowaCzytaj też:
To tylko świadczy o dominacji Igi Świątek. Polka wyprzedziła wszystkie legendy