„Jedynka” światowego zestawienia WTA odpadła z turnieju przygotowawczego w Abu Zabi, gdzie grała w drużynie Jastrzębi razem z Hubertem Hurkaczem, Caroline Garcią i Casperem Ruudem. Wkrótce weźmie udział w australijskim United Cup, który rozpoczyna się 29 grudnia. Będą to zawody otwierające długi i napięty wydarzeniami sezon, w którym najlepsza polska tenisistka może sięgnąć po swoje wielkie marzenie.
To jest wielkim marzeniem Igi Świątek
Światowa Liga Tenisa nie potoczyła się po myśli Igi Świątek i reszty jej drużyny. Zajęli ostatnie miejsce w grupie, jednak potraktowali zawody w Zjednoczonych Emiratach Arabskich przede wszystkim jako rozgrzewkę przed zmaganiami w Australii. 22-letnia Raszynianka miała okazję zagrać w mikście z Hubertem Hurkaczem, a już wkrótce ponownie wspólnie pojawią się na korcie przy okazji wspomnianego United Cup. Pierwszy mecz reprezentacji Polski zaplanowany został na 30 grudnia. Zmierzą się z Brazylią, a dwa dni później, 1 stycznia z Hiszpanią.
Jeżeli Biało-Czerwoni zdołają awansować z grupy, wówczas 3 stycznia poznają kolejnych przeciwników jako triumfatorzy grupy A, bądź najlepsza drużyna z drugich miejsc. Australijski turniej to jedynie przedsmak przed całym sezonem 2024. Iga Świątek zagra m.in. na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Rozgrywki tenisowe odbędą się na dobrze jej znanych kortach Rolanda Garrosa, gdzie trzykrotnie triumfowała we French Open. Polka nie ukrywa, że wywalczenie tam medalu olimpijskiego byłoby dla niej spełnieniem marzeń. Tam również może zagrać w parze z Hubertem Hurkaczem.
– Jestem bardzo zadowolona, że miałam okazji, aby rozegrać mecze w parze z Hubim, żeby przetestować i trochę potrenować razem jeszcze przed igrzyskami, ponieważ wywalczenie medalu na takiej imprezie byłoby spełnieniem marzeń – powiedziała Iga Świątek.
Czytaj też:
Iga Świątek w swoim stylu z życzeniami świątecznymi. Spore poczucie humoruCzytaj też:
Szokujące wyznanie Magdy Linette. Planuje skończyć z tenisem