Aryna Sabalenka wstrząśnięta przeszłością. „Nie ma k**** szans”

Aryna Sabalenka wstrząśnięta przeszłością. „Nie ma k**** szans”

Aryna Sabalenka
Aryna Sabalenka Źródło:Newspix.pl
Aryna Sabalenka szykuje się do występu w Stuttgarcie. Białorusinka na ostatniej konferencji prasowej zaskakująco wróciła do jednego turnieju z przeszłości.

Tenisistki na dobre wkraczają na korty ziemne. W najbliższym czasie zostanie rozegrany turniej Porsche Tennis Grand Prix w Stuttgarcie rangi WTA 500. W ostatnich dwóch edycjach najlepsza w tej imprezie okazała się Iga Świątek i w obu przypadkach w finale przegrywała z nią Aryna Sabalenka. Łącznie Białorusinka aż trzy razy z rzędu grała o tytuł, ale za każdym razem musiała uznawać wyższość rywalek. Teraz wiceliderka światowego rankingu liczy na przełamanie tej passy.

Aryna Sabalenka nie ukryła emocji

Na konferencji prasowej przed turniejem w Stuttgarcie wypowiadała się o nim w samych superlatywach. Podkreślała nie raz, że bardzo dobrze jej się gra na tej hali, stąd też nadzieje na sukces w tym roku są spore.

Zawsze kulminacyjnym momentem sezonu gry na mączce jest wielkoszlemowy Roland Garros w Paryżu. Przez wiele lat utarło się przekonanie, że Sabalenka nie lubi grać na kortach ziemnych, ale w poprzednim sezonie spisywała się na nich świetnie, stąd brak awansu do finału imprezy w Paryżu był dla niej wielkim ciosem. W półfinale awans sprzed nosa sprzątnęła jej Karolina Muchova. Gdy Sabalenka wraca wspomnieniami do tego momentu, to się wścieka.

– To ciągle boli, ale powtarzam sobie, że nie przegrywam, tylko cały czas się uczę. Jeśli dojdę do tego samego etapu rywalizacji w tym sezonie, to nie ma k**** szans, żebym odpadła. Po prostu nie mogę – powiedziała na konferencji prasowej.

Sabalenka zmierzy się z dobrą przyjaciółką

Gdyby Białorusinka w pamiętnym meczu ograła Muchovą, to pierwszy raz w karierze miałaby okazję spotkać się w finale wielkoszlemowym z Igą Świątek. Na taki pojedynek jednak musimy jeszcze poczekać.

W Stuttgarcie natomiast Sabalenka rozpocznie rywalizację od meczu z Paulą Badosą. Nie jest tajemnicą, że obie panie się przyjaźnią poza kortem, ale w trakcie spotkania na sentymenty nie ma oczywiście co liczyć.

Czytaj też:
Świetne wieści dla Igi Świątek. Pozostał jeszcze jeden tydzień do jubileuszu
Czytaj też:
Efektowne zwycięstwo Magdy Linette. Jedna rzecz może martwić

Opracował:
Źródło: wtatennis.com