Zmagania w Rzymie przynoszą nam piękne, ale też niebywałe historie. Dużo mówi się o kapitalnych meczach Igi Świątek. W sobotę Hubert Hurkacz pokonał Rafaela Nadala, tracąc tylko cztery gemy. Wcześniej jednak mieliśmy do czynienia z groźną sytuacją z głównym udziałem Novaka Djokovicia. 24-krotny triumfator turniejów wielkoszlemowych po zwycięstwie 6:3, 6:1 z Corentinem Moutetem w II rundzie rozdawał autografy kibiców. Wtedy też z plecaka jednego z wychylających się z trybuny fanów wypadła butelka z napojem. Trafiła wprost w głowę Serba, co sprawiło, że odczuwał ból.
Novak Djoković stworzył zabawną scenę
Cała sytuacja wyglądała groźniej niż mogło się wydawać. Ostatecznie skończyło się na strachu, a Djoković dodał nawet wpis w mediach społecznościowych, ponieważ byli kibice, którzy się o niego martwili.
„Dziękuję za wszelkie wiadomości z wyrazami troski. To był wypadek, nic mi nie jest i odpoczywam w hotelu z okładem z lodu. Do zobaczenia w niedzielę” – napisał wówczas na platformie X.
Później żywa legenda tenisa wpadła na niecodzienny pomysł. Djoković bowiem znów rozdawał autografy, lecz tym razem przed treningiem w Rzymie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że 37-latek miał na głowie ubrany kask. To oczywiście miało go chronić przed latającymi butelkami. Djoković z uśmiechem na twarzy przechodził obok kibiców, a ci nie mogli powstrzymać śmiechu. Widać, że lider rankingu ATP ma do siebie ogromny dystans.
Djoković z szansą na kolejne trofeum
W swojej karierze Serb sześciokrotnie wygrywał Internazionali BNL d’Italia w Rzymie. Ostatni raz miało to miejsce w 2022 roku po finale ze Stefanosem Tsitsipasem. Nie można wykluczyć, że „Nole” powalczy o triumf także w tym sezonie. Jego następną przeszkodą w drodze do finału jest Chilijczyk Alejandro Tabilo. To spotkanie odbędzie się w niedzielę około godziny 14:00.
Czytaj też:
Niesamowity wyczyn Huberta Hurkacza. Polak „spiął klamrą” kariery dwóch legendCzytaj też:
Te słowa chwytają za serce. Hubert Hurkacz zwrócił się do Rafaela Nadala