Dwukrotny mistrz olimpijski nie wystartuje w Tokio. Zrezygnował w ostatniej chwili

Dwukrotny mistrz olimpijski nie wystartuje w Tokio. Zrezygnował w ostatniej chwili

Oussama Mellouli w 2012 roku
Oussama Mellouli w 2012 roku Źródło:Newspix.pl / ZUMA
Oussama Mellouli wprawdzie zakwalifikował się na igrzyska w Tokio, ale nie zobaczymy go w Japonii. Utytułowany pływak wdał się w spór z krajową federacją. Tłem konfliktu miały być pieniądze, których tunezyjski związek nie wypłacił sportowcowi.

Oussama Mellouli ma na swoim koncie dwa złota olimpijskie wywalczone w Pekinie i Londynie. Do tego dorobku dołożył dwa tytuły mistrza świata na 1500 m stylem dowolnym oraz na 5 km na otwartym akwenie. Doświadczony zawodnik pod koniec czerwca zakwalifikował się na , ale ostatecznie nie zobaczymy go w Japonii.

Bojkot igrzysk

Pływak już od dłuższego czasu nie jest w stanie dojść do porozumienia z tunezyjską federacją pływacką. Krajowy związek oskarża o 37-latka i jego matkę o niewłaściwe wydatkowanie funduszy, a sprawa znalazła swój finał w sądzie. Tym samym od 2018 roku Mellouli sam opłaca swoje treningi i przygotowania – podaje francuski Eurosport.

Pływak nie widząc nadziei na zakończenie sporu, postanowił wycofać się z międzynarodowych zawodów i zbojkotować start w Tokio. Jak wyjaśnił w rozmowie z agencją AFP, szalę goryczy przelał fakt, że jego fizjoterapeuta nie otrzymał akredytacji na igrzyska.

Szansa na start w Paryżu

Po ogłoszeniu tej decyzji w mediach społecznościowych z 37-latkiem skontaktował się Prezes Międzynarodowej Federacji Pływackiej, Husain Al Musallam. „Namawiał mnie do udziału w igrzyskach oraz do podejmowania decyzji bez emocji i pośpiechu” - relacjonował Mellouli na Instagramie.

Przewodniczący MKOL zobowiązał się z kolei do rozwiązania problemów między tunezyjską federacją a pływakiem. „Zobowiązał się zapewnić mi niezbędne warunki do przygotowania się do igrzysk w Paryżu, jeśli będę startował” – podkreślił pływak w tym samym wpisie.

Czytaj też:
Tak polscy sportowcy umilają sobie czas w Tokio. Wybrali znaną grę

Źródło: Eurosport