24 lipca do walki o olimpijskie laury stanęły trzy nasze szpadzistki. Aleksandra Jarecka, Renata Knapik-Miazga i Ewa Trzebińska. Niestety zdobycze medalowe przez Biało-Czerwone pozostały w sferze marzeń. Polki odpadły już na wczesnych etapach zawodów.
Trzebińska odpadła szybko
Udział w tej konkurencji najszybciej zakończyła ostatnia z wymienionych szpadzistek. W 1/16 finału zmierzyła się bowiem z Kathariną Lehis, mistrzynią Europy z 2018 roku. Mimo że mało kto spodziewał się awansu Trzebińskiej, potrafiła ona mocno postraszyć rywalkę z Estonii. Niestety o jej zwycięstwie zadecydowały detale – Polka przegrała jednym punktem i pożegnała się z igrzyskami.
Bolesne porażki Jareckiej i Knapik-Miazgi
Do dalszego etapu przeszła natomiast Aleksandra Jarecka, która w pierwszej rundzie pokonała Rosjankę Violettę Kołobową. Gorzej poszło jej w 1/8 finału, gdzie trafiła na wicemistrzynię olimpijską z Rio de Janeiro. Co prawda nasza zawodniczka nie była bez szans, ale naturalnie to Rosellę Fiamingo uznawano za faworytkę. Polka prowadziła z nią nawet w pewnym momencie 10:7, lecz później nastąpiło załamanie formy Jareckiej i to Włoszka wygrała 15:12. Po zakończonym starciu Jarecka była sfrustrowana i nie chciała nawet rozmawiać z dziennikarzami.
Renata Knapik-Miazga nie uczestniczyła w aż tak emocjonującej rywalizacji. Najpierw w dobrym stylu i całkiem łatwo pokonała Ołenę Krywycką 15:8. Później miała teoretycznie łatwiejsze zadanie niż Jarecka, ale nie udało się jej zwyciężyć. W starciu Knapik-Miazgi z Man Wai Vivian Kong padł identyczny wynik jak w pojedynku z Krywycką, ale tym razem to Polka zdobyła zaledwie osiem punktów, a jej przeciwniczka 15.
Kiedy zawody drużynowe szpadzistek?
27 lipca reprezentantki naszego kraju ponownie staną do boju. Tym razem w zawodach drużynowych, w których daje im się znacznie większe szanse na zdobycz medalową.
Czytaj też:
Polacy poza podium w wyścigu kolarskim Tokio 2020, Kwiatkowskiemu brakło sił. Kto zdobył medale?