W igrzyskach olimpijskich biorą udział także sportowcy, którzy uprawiają dziesięciobój. Na niego składają się: bieg na 100 metrów, skok w dal, pchnięcie kulą, skok wzwyż, bieg na 400 metrów, bieg na 110 metrów przez płotki, rzut dyskiem, skok o tyczce, rzut oszczepem i bieg na 1500 metrów. W kilku konkurencjach startował już Paweł Wiesiołek.
Wiesiołek biegł, skakał w dal i pchał kulą
Niestety Polak nieudanie rozpoczął rywalizację w igrzyskach. Najpierw bowiem wziął udział w biegu sprinterskim, ale był w nim ostatni. Nasz reprezentant nie wyprzedził ani jednego przeciwnika i zdobył w tej części zawodów 899 punktów. Nieco lepiej poszło mu natomiast w skoku w dal. Po pierwszej próbie Wiesiołek był zadowolony ze swojego skoku na 7,27 metra. Drugą próbę spalił, ponieważ nastąpił na plastelinę, a w trzeciej osiągnął identyczny wynik co wcześniej.
W kolejnej części porannej sesji dziesięcioboiści pchali kulą. Właśnie w tej konkurencji Biało-Czerwonemu poszło najlepiej. Zaliczył w niej dwie próby, a w tej lepszej udało mu się uzyskać odległość 14,90 metra. Mimo że w trzeciej Wiesiołek miał ochotę jeszcze na poprawienie tego wyniku, nie osiągnął celu, ponieważ spalił ostatnie podejście.
Miejsce Wiesiołka w klasyfikacji generalnej
Aktualnie Polak zajmuje jedenaste miejsce w swojej grupie w klasyfikacji generalnej – uzbierał 2561 punktów. Pierwszy jest natomiast Damian Warner z Kanady, który uzbierał aż 2966 „oczek”. Kolejne konkurencje – skok wzwyż, bieg na 400 metrów – odbędą się jeszcze 4 sierpnia.
Czytaj też:
Tokio 2020. Bardzo słaba forma polskich oszczepników. Mrzygłód i Krukowski już odpadli