Słynny milioner oddaje klub za złotówkę. „Sytuacja bez precedensu”

Słynny milioner oddaje klub za złotówkę. „Sytuacja bez precedensu”

Witold Skrzydlewski
Witold Skrzydlewski Źródło: Newspix.pl
Potwierdziło się to, o czym mówiono od kilku tygodni. Witold Skrzydlewski nie chce już być właścicielem Orła Łódź, co rodzi duży problem dla żużla w tym mieście, ale również dla polskiej ligi.

Witold Skrzydlewski to charyzmatyczny właściciel, który dał się poznać jako jedna z najbarwniejszych postaci w polskim żużlu, jeśli chodzi o działaczy. Być może czasem mężczyzna znany z sieci zakładów pogrzebowych był kontrowersyjny w swoich wypowiedziach, ale to on postawił żużel w Łodzi na nogi. W 2005 roku założył nowy klub, który z powodzeniem rywalizował w lidze. Łodzianie na długi czas „okopali się” na drugim poziomie rozgrywkowym.

Skrzydlewski mówi „pas”

Były furtki do tego, by wejść do Ekstraligi, ale na przeszkodzie stawały względy infrastrukturalne, ale także odpowiedzialność finansowa. Od kilku lat jednak stadion Orła jest jednym z najlepszych w kraju i spełnia najwyższe standardy. Zespół staje jednak nad przepaścią. Skrzydlewski spełnił swoje wcześniejsze zapowiedzi i sprzedaje klub. Co ciekawe, robi to za symboliczną złotówkę, a i tak trudno powiedzieć, czy znajdą się chętni. Chęć sprzedaży Orła Łódź potwierdzono na czwartkowej konferencji prasowej. Dodatkowo na stronie internetowej klubu opublikowano obszerny list Skrzydlewskiego.

„Od momentu powstania Klubu Żużlowego Orzeł Łódź minęło blisko dwadzieścia lat. Kiedy zaczynaliśmy, trudno było przypuszczać, że uda nam się zbudować profesjonalny klub, który jest synonimem solidności i ma okazję do występów na jednym z najnowocześniejszych stadionów żużlowych na świecie. Dzięki pomocy i zaangażowaniu wielu wyjątkowych osób, udało się! W tym okresie rodzina Skrzydlewskich wsparła klub kwotą kilkudziesięciu milionów złotych. Warto zauważyć, że nie ograniczaliśmy się jedynie do pomocy finansowej. Aktywnie uczestniczyliśmy w życiu klubu, a pracownicy firmy H. Skrzydlewska byli angażowani w jego bieżącą działalność” – napisał w liście Witold Skrzydlewski (pisownia oryginalna – dop.red.)

„Każda historia ma jednak swój początek i koniec. Podobnie, jak wspieranie przez rodzinę Skrzydlewskich sportu żużlowego w Łodzi. W ostatnich miesiącach w Internecie można było znaleźć głosy, że Klub Żużlowy Orzeł Łódź jest źle zarządzany. Co więcej, niektórzy twierdzą, że obecność rodziny Skrzydlewskich jest powodem, że wiele firm, które mogłyby przeznaczyć na klub znaczne środki, nie robi tego” – czytamy dalej.

„Postanowiliśmy zatem nie blokować tych inicjatyw i wyjść naprzeciw wymaganiom części środowiska. Klub Żużlowy Orzeł Łódź Spółka Akcyjna jest do przejęcia za symboliczną złotówkę, a co najistotniejsze nie ma żadnych zobowiązań, ani wobec zawodników, ani też wobec innych podmiotów. To sytuacja bez precedensu w sporcie żużlowym w Polsce. Byłoby też trudno znaleźć w ostatnich latach podobną ofertę w jakiejkolwiek innej wiodącej dyscyplinie sportowej” – dodał właściciel Orła.

twitter

Jaka przyszłość czeka Orła Łódź?

Skrzydlewski podkreślił, że jeśli nie znajdzie się chętny na kupno Orła Łódź do 30 września, to podmiot zostanie zlikwidowany. Byłby to wielki problem dla polskiego żużla, bo z rozgrywek odeszłaby jedna drużyna, a przecież kilka innych ma mniejsze lub większe problemy finansowe. Pozostaje liczyć, że ktoś przejmie pałeczkę po doświadczonym działaczu.

Czytaj też:
Przeprosił kibiców za nieudany występ i otrzymał mnóstwo wsparcia. „Jesteś ostatnią osobą”
Czytaj też:
Skandal z udziałem reprezentanta Polski. Nie został wpuszczony na mecz do Danii

Opracował:
Źródło: orzel.lodz.pl