To miasto kocha Australijczyków. „Nie zatrzymujemy się”

To miasto kocha Australijczyków. „Nie zatrzymujemy się”

Josh Pickering
Josh Pickering Źródło: Newspix.pl
Fogo Unia Leszno spadła z żużlowej PGE Ekstraligi, ale szybko zabrała się do budowy składu na przyszłoroczne rozgrywki na zapleczu elity. Potwierdziło się, że w tym mieście działacze często sięgają po Australijczyków.

Fogo Unia Leszno pojedzie w sezonie 2025 na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej po raz pierwszy od 1996 roku. Najbardziej utytułowany klub żużlowy w Polsce zgromadził w obecnych rozgrywkach PGE Ekstraligi 11 punktów, ale to nie wystarczyło do utrzymania. W Lesznie nikt rąk nie załamuje. Spadek jest czymś przykrym, ale od razu rozpoczęto budowę składu, który ma pozwolić wrócić drużynie do elity.

Pickering nową twarzą w Unii

W Lesznie zostają Janusz Kołodziej, Grzegorz Zengota, Nazar Parnicki oraz objawienie sezonu 2024, czyli Ben Cook. Wiele wskazuje na to, że z klubu odejdzie Keynan Rew, ale liczba Australijczyków w zespole Byków się nie zmieni. Porozumiano się bowiem w sprawie kontraktu z Joshem Pickeringiem. W obecnych rozgrywkach Kangur reprezentował barwy Wybrzeża Gdańsk, które spadło z Metaklas 2. Ekstraligi.

„Nie zatrzymujemy się i z radością możemy Wam przekazać kolejne efekty naszej pracy nad przyszłorocznym składem Byków” – poinformował leszczyński klub.

twitter

Leszno kocha Australię

Uwagę może przykuwać, że w Lesznie od kilku lat stawiają na Australijczyków. Jedyna dłuższa przerwa w tym aspekcie miała miejsce w sezonach 2013-2017. Wcześniej od 1996 do 2012 roku nieprzerwanie jeździł z bykiem na plastronie co najmniej jeden reprezentant Australii. Najbardziej znanym jest oczywiście Leigh Adams, ale poza nim w gronie leszczyńskich kangurów w tym okresie byli m.in. Troy Batchelor, Jason Lyons, czy też Adam Shields.

Od sezonu 2018 ponownie co roku w składzie Unii jest co najmniej jeden żużlowiec z Antypodów, a najczęściej jest ich dwóch. Na Stadionie Alfreda Smoczyka jako gospodarze pojawiali się tacy zawodnicy jak Jason Doyle, Jaimon Lidsey, Chris Holder, czy też Brady Kurtz. W przyszłym sezonie podejście do Kangurów się nie zmieni.

Działacze z Leszna potrafią wyciągnąć prawdziwe asy z Australii, co potwierdził transfer wcześniej wspomnianego Cooka. Filigranowy żużlowiec do spółki z Pickeringiem może dawać Unii sporo pociechy na poziomie Metaklas 2. Ekstraligi.

Czytaj też:
Fogo Unia Leszno z podwójnym powodem do radości. W tle filigranowy Australijczyk
Czytaj też:
Zdominował rywali, a dzień wcześniej przepraszał kibiców. „Największy żal”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / X / Unia Leszno