Zadyma miedzy Polakami na meczu z Armenią. Prezydent Sopotu padł ofiarą kiboli

Zadyma miedzy Polakami na meczu z Armenią. Prezydent Sopotu padł ofiarą kiboli

Mecz polskiej reprezentacji nie obył się bez stadionowej burdy. W pierwszej połowie meczu polscy kibice stoczyli dwie bójki: najpierw między sobą, potem z policją i personelem stadionu. Awanturujący się pseudokibice wypchnęli z trybuny prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego.

Jak podaje portal sport.pl do bójek dochodziło już przed rozpoczęciem meczu. Do największej awantury doszło jednak podczas rozgrywki, kiedy starło się ze sobą kilka grup kiboli z różnych miast Polski. Łącznie na trybunach walczyło ze sobą kilkudziesięciu chuliganów, którzy zrywali flagi polskich przeciwników, np. z płotu została zdjęta biało-czerwona flaga jednego z mazowieckich miast. – Podeszło do nas kilku chłopaków, powiedzieli, że mamy zdjąć naszą flagę. Zamiast niej powiesili flagę ŁKS Łódź – powiedział świadek czwartkowych wydarzeń. Chuligani wypchnęli z sektora kibicującego naszej reprezentacji prezydenta Sopotu.

Kilka minut po rozpoczęciu awantury na trybuny Polaków weszła ochrona stadionu i policja, która chciała odebrać race kibolom i wyprowadzić agresywnych chuliganów. Kilku Polaków udało się zatrzymać i wyprowadzić z terenu obiektu.

Czytaj też:
Pogrom w meczu z Armenią! Lewandowski pobił słynny rekord. Awans jest na wyciągnięcie ręki

Źródło: Sport.pl