Lekkoatletyczne Mistrzostwa Europy odbywają się w Berlinie. Drugi dzień zmagań upłynął pod znakiem dominacji Biało-Czerwonych. Złote krążki wywalczyli Wojciech Nowicki oraz Michał Haratyk. W tych samych konkurencjach drugie miejsca zdobyli Paweł Fajdek i Konrad Bukowiecki. Swoje medale odebrali już kulomioci. Podczas dekoracji nie zabrakło kontrowersji.
Marsz pogrzebowy?
Niemcy zadbali o wersję a capella Mazurka Dąbrowskiego. Problem w tym, że jego wykonanie znacznie odbiegało od przyjętego ideału. Zauważyli to użytkownicy mediów społecznościowych. „Czy to Mazurek Dąbrowskiego, czy marsz pogrzebowy?” – brzmi jeden z komentarzy na Twitterze. „Kto odpowiada za coś takiego? Przecież to wstyd wypuścić takiego wyjca. Z całym szacunkiem, może pani jest niezłą wokalistką, ale pojęcia nie ma o śpiewaniu hymnu” – napisał ktoś inny.
Nowicki ze znaczną przewagą
Nowicki i Fajdek uplasowali się na czele stawki już po pierwszej próbie rzutów. Nowicki osiągnął odległość 77,19 a jego reprezentacyjny kolega 78,69 metra. W drugiej próbie Nowicki znacznie się poprawił i po rzucie na 80 metrów objął prowadzenie, którego nie oddał już do końca konkursu. Fajdek miał problemy z koncentracją i trzykrotnie rzucał nieczysto. Z kolei mistrz Polski poprawił swój wynik i zakończył rywalizację z odległością 80,12. Tuż za jego plecami uplasował się drugi z Polaków, któremu do zdobycia srebrnego medalu wystarczyło 76,02 metra. Trzecie miejsce przypadło w udziale Węgra Bence Halasza.
Czytaj też:
Tour de Pologne. Kwiatkowski znowu nie dał szans rywalom