Ze świeżo upieczonymi mistrzyniami Europy na gorąco po ich biegu rozmawiał wysłannik TVP Sport Aleksander Dzięciołowski. Polskie „złotka” przyznały, że „były bardzo pobudzone” i „wiedziały, że muszą wygrać”. Radość biegaczek tuż po wygranej przebijała z całej rozmowy. – Jak zeszłam ze swojego indywidualnego biegu, to trener tylko przybił mi piątkę i powiedział: pamiętaj, sztafeta za mnie nie pobiegnie. Więc ja: okej, lecę odpoczywać. Faktycznie, dziewczyny mnie dogoniły na wyjściu z pierwszego łuku, przycisnęły mnie, i nawet je przepuściłam: „dobra, biegnijcie se Grażyny, zaraz wam pokażę, na co mnie stać” – opisywała ze śmiechem swoją zmianę Iga Baumgart-Witan.
Do zabawnej sytuacji doszło też nieco wcześniej, gdy między dziennikarza a Polki weszła chorwacka dyskobolka Sandra Perković. Przerywając wypowiedź Małgorzaty Hołub-Kowalik mistrzyni Europy pogratulowała Polkom. – Tak, wszyscy doceniają klasę naszych złotek – skwitował dziennikarz. – Kontynuuj, bo to Sandra, silna, duża dziewczyna, bałem się przerwać – zwrócił się w żartach do Hołub-Kowalik. Cały wywiad z Polkami można obejrzeć na stronie TVP Sport.
Czytaj też:
„Dobra, biegnijcie Grażyny”. Wybuch radości Polek po zwycięstwie w sztafecie
Berlin 2018. Polki zdobyły złoty medal w sztafecie 4x400 m