Piłkarze Macieja Stolarczyka, przed kompletem kibiców na swoim stadionie nie dali szans warszawianom. Legia miała problemy już od początku spotkania. W 5. minucie w pole karne Legii podał Jakub Błaszczykowski, Radosław Cierzniak obronił strzał Krzysztofa Drzazgi, ale przy dobitce Sławomira Peszki nie mógł nic zrobić i krakowianie prowadzili 1:0. Potem było już tylko gorzej. Wynik na 2:0 dla gospodarzy podwyższył Kuba Błaszczykowski, który wykorzystał "jedenastkę" po zagraniu ręką w polu karnym Luisa Rocha.
W drugiej połowie mimo zmian na boisku, gra podopiecznych Ricardo Sa Pinto nadal wyglądała źle. Legia Warszawa nie miała żadnego pomysłu na grę. Niemoc drużyny z Łazienkowskiej w ataku wykorzystała Wisła Kraków. W 73. minucie Rafał Pietrzak zdobył gola. Niecałe 10 minut później po podaniu Macieja Sadloka i strzale Marko Kolara gospodarze prowadzili już 4:0.
Zwycięstwo z Legią dało Wiśle awans na 7. miejsce w tabeli. Warszawianie utrzymali drugą pozycję, jednak do prowadzącej Lechii Gdańsk tracą już 5 punktów. Porażka z Białą Gwiazdą jest najwyższą pod wodzą Ricardo Sa Pinto.
Czytaj też:
Tomasz Smokowski odpowiada na wyznanie Marka Plawgo. „Byłem bliski decyzji nieodwracalnych”
Memy po meczu Legia-Wisła. Internauci nie mają litości