Johannes Fischbach ma na swoim koncie nietypowe wyzwania, które dokumentuje na Instagramie. Niemiecki kolarz specjalizuje się w jeździe górskiej, ale niekiedy stawia na bardziej karkołomne przejazdy. Chętnie korzysta także z bogatej infrastruktury sportowej na terenie swojego kraju, zjeżdżając m.in. po rozbiegach skoczni narciarskich. Ostatnio stało się o nim głośno za sprawą „skoku” oddanego w Klingenthal.
Telemarka nie było
Do pewnego momentu wszystko szło dobrze. Fischbach rozpędził się po rozbiegu, wyszedł z progu przejeżdżając na specjalnie przygotowaną rampę, po czym po kilku minutach lotu zaliczył twarde lądowanie. Na filmiku zamieszczonym w mediach społecznościowych widać, że zderzenie z igielitem nie doprowadziło do kontuzji, ale z pewnością było bardzo bolesne. Niemiecki kolarz był oszołomiony i zdezorientowany. Za sprawą tego „popisu” zyskał jednak nowych fanów, a filmik z nieudanej próby lotu na skoczni w Klingenthal obejrzano już ponad 70 tys. razy. Sam zainteresowany żartuje, że może ubiegać się o zwycięstw w konkursie na „upadek roku”.
instagramCzytaj też:
Polacy już jutro mogą awansować na Euro. Macedonia Północna też ma o co grać