Lorenzo Sanz były prezesem Realu Madryt w latach 1995-2000, kiedy to klub dwukrotnie wygrywał Ligę Mistrzów. O jego śmierci poinformował na Twitterze syn, Lorenzo Sanz Duran. „Mój ojciec właśnie umarł. Nie zasłużył, by skończyć w ten sposób. Był jednym z najlepszych, najodważniejszych i najbardziej pracowitych ludzi, jakich znałem. Jego rodzina i Real Madryt były jego pasją” – napisał Lorenzo Sanz Duran.
Hołd byłemu prezesowi złożył też klub. „Dziś wszyscy fani są w żałobie po odejściu prezesa, który ogromną część swojego życia poświecił swojej wielkiej pasji: Realowi Madryt” – czytamy w komunikacie.
Lorenzo Sanz trafił na oddział intensywnej terapii we wtorek z gorączką i trudnościami w oddychaniu. Zdiagnozowano u niego obustronne koronawirusowe zapalenie płuc, dodatkowo problemy z nerkami, nie oddychał samodzielnie. Jego stan od początku określano jako poważny.
Hiszpania jest jednym z krajów najciężej dotkniętych epidemią COVID-19. W sobotnie popołudnie hiszpańskie władze sanitarne szacowały łączną liczbę zmarłych z powodu koronawirusa na 1326, zaś osób nim zainfekowanych na prawie 25 tys.
Czytaj też:
W Madrycie zabrakło łóżek dla chorych na COVID-19. Wojsko buduje szpital polowy