Robert Lewandowski znacznie przyczynił się do sięgnięcia przez Bayern Monachium po kolejny tytuł mistrzowski, strzelając 34 bramki w 31 spotkaniach ligowych. Do tego dorobku Polak dołożył sześć trafień w Pucharze Niemiec oraz 11 w Lidze Mistrzów, gdzie jego Bayern Monachium wciąż liczy się w walce o końcowy triumf. Imponująca forma sprawiła, że o napastniku coraz częściej mówiło się w kontekście walki o Złotą Piłkę. Przypomnijmy, Lewandowski rok temu zajął ósme miejsce, co zostało przez wielu komentatorów odebrane jako brak należytego docenienia zawodnika, który już od kilku sezonów prezentuje światowy poziom.
Kapitan biało-czerwonej kadry nie będzie miał jednak w tym sezonie okazji do powalczenia z najlepszymi zawodnikami na świecie. Tegoroczna edycja plebiscytu organizowanego przez „France Football” została odwołana ze względu na pandemię koronawirusa, która na kilka miesięcy sparaliżowała świat sportu. Przypomnijmy, część lig zdecydowała się na przedwczesne zakończenie rozgrywek, a inne federacje zawiesiły spotkania na długie tygodnie. Wprawdzie uczestnicy głosowania uwzględniają występy od stycznia, więc zawodnicy mieli wiele okazji do zaprezentowania swoich możliwości, jednak organizatorzy prestiżowego notowania organizowanego od 1956 roku najwyraźniej nie chcą być posądzani, że tegoroczna edycja była niesprawiedliwa. Tym samym Lewandowski musi czekać kolejny rok, by powalczyć o indywidualne wyróżnienie, które w ubiegłych sezonach zgarniali piłkarze tacy jak Lionel Messi, Luka Modric czy Cristiano Ronaldo.
twitterCzytaj też:
Koronawirus w drużynie ŁKS Commercecon. Zamknięto halę, w której trenował zespół