Gościem kanału „Foot Truck” Łukasza Wiśniowskiego i Kuby Polkowskiego był bramkarza Juventusu Turyn Wojciech Szczęsny i jego brat Jan. Bracia opowiedzieli swoją historię oraz podzielili się wieloma anegdotami z przeszłości.
Jan Szczęsny wspomniał, że będąc u swojej mamy, przeglądał zdjęcia z czasów turniejów Wojciecha z reprezentacji młodzieżowych i Agrykoli. Brat reprezentanta Polski wspomniał, że na kilku fotografiach był Grzegorz Krychowiak.
Wojciech Szczęsny opowiada historię o Grzegorzu Krychowiaku
Gracz Juventusu opowiedział historię sprzed lat o obecnym zawodniku Lokomotiwu Moskwa. – Kiedyś w autobusie w Gdyni siedział sobie i podeszło do niego jakiś tam dwóch dresów i mu od tyłu zapalniczką spalili włosy – powiedział Wojciech Szczęsny.
– Dali wyraźny sygnał do tego, że trzeba pójść do fryzjera – skomentował Jan Szczęsny. – Nie no, już nie trzeba było wtedy – zripostował reprezentacyjny bramkarz.
Wojciech Szczęsny z Krychowiakiem znają się jeszcze ze zgrupowań w młodzieżowych kadrach reprezentacji Polski. Kadrowicze do dziś się przyjaźnią i mieszkają razem w pokoju podczas zgrupowań. Nie omijają również okazji, żeby wbić sobie nawzajem „szpilkę”.
Włosy Krychowiaka. Gracz Lokomotiwu Moskwa jak Jezus
Fryzura Krychowiaka robiła również „furorę” podczas ostatniego meczu reprezentacji Polski z Anglią podczas marcowych eliminacji do mistrzostw świata. Gracz Lokomotiwu zgubił gumkę do włosów, więc widzowie mogli zobaczyć jego długie, rozpuszczone włosy. To stało się obiektem wielu żartów. Krychowiak został porównany do Jezusa.
Ostatnio Krychowiak ma więcej sportowych powodów do radości. Zawodnik Lokomotiwu razem z innym reprezentantem Maciejem Rybusem zdobyli puchar Rosji pokonując Krylję Sowietow. Z kolei Juventus Szczęsnego stracił szansę na mistrzowsko Włoch i walczy o kwalifikację do przyszłorocznej Ligi Mistrzów. Trwają również spekulacje dotyczące przyszłości bramkarza.
Czytaj też:
Syn Szczęsnego ma talent po ojcu? Nagranie z udziałem 3-latka hitem sieci