83 procent Japończyków jest przeciwnych igrzyskom w Tokio – tak wynika z najnowszego sondażu, przeprowadzonego przez dziennik „Asahi Shimbun”. 43 proc. chciałoby olimpiadę w ogóle odwołać, a 40 proc. przełożyć na inny termin.
Ten potężny wzrost sprzeciwu wobec igrzysk, aż 20-procentowy w ciągu miesiąca, jest ściśle związany z czwartą falą pandemii, która rozwija się właśnie w Japonii. Zmusiła ona władze do wprowadzenia restrykcji w Tokio i czterech innych prefekturach, m.in. na północy Hokkaido, gdzie planowany jest bieg maratoński w warunkach łagodniejszych niż wilgotne i gorące lato w stolicy.
Atmosfera wokół tegorocznych igrzysk daleka jest od optymizmu wielkiego sportowego święta.
O tym, że z zagranicy do Tokio przyjadą na olimpiadę tylko sportowcy, wiadomo już od dawna. Teraz jednak pod znakiem zapytania staje nawet udział lokalnej widowni.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.