Kolarstwo to sport, który regularnie dręczą problemy dotyczące stosowania dopingu przez poszczególnych sportowców. Niewykluczone, że na horyzoncie jest kolejny skandal. 15 lipca BBC poinformowało, że wszczęto śledztwo w sprawie zespołu Bahrain-Victorious, którego zawodnicy są podejrzewani o posiadanie zakazanych substancji.
Przeszukano hotel i autokar
W efekcie w nocy ze środy na czwartek (14 na 15 lipca) doszło do przeszukania hotelu, w którym mieszkali kolarze wyżej wspomnianej drużyny. Sprawdzano również jej autokar. Cała ta historia ma swoje źródło w informacji, jaką do Agencji Reutera przesłał członek innego zespołu, który podejrzewał rywali o złamanie antydopingowego kodeksu. Osoba ta pragnęła jednak zachować anonimowość.
– Potwierdzam, policja nas odwiedziła, ale to nic szczególnego. Poproszono nas o przedstawienie różnych danych dotyczących treningów kolarzy. Sprawdzili też autokar i to by było na tyle – powiedział Milan Erzen, szef teamu Bahrain Victorious, na łamach cyclingnews.com.
Sprawą dopingu w Bahrain-Victorious zajmuje się prokuratura w Marsylii
Prokuratura w Marsylii poinformowała, że śledztwo dotyczy „możliwości nabycia, transportu, posiadania, importu substancji zabronionej lub zastosowania jej przez sportowca w niedozwolony sposób bez uzasadnienia medycznego” – czytamy na bbc.com.
Drużyna Bahrain-Victorious do tej pory przyzwoicie radziła sobie w Tour de France, mimo że w ostatnim czasie spadła w klasyfikacji generalnej. Pello Bilbao, należący do zespołu, zajmuje obecnie dziesiąte miejsce. Z kolei Matej Mohorić i Dylan Teuns zwyciężali odpowiednio w siódmym i ósmym etapie wyścigu.
Czytaj też:
Co z udziałem Novaka Djokovicia w igrzyskach olimpijskich? Serb podjął już decyzję