Reprezentacja Serbii ma za sobą nieudany sezon. Podopieczni Slobododana Kovaca, który na co dzień prowadzi PGE Skrę Bełchatów, zajęli szóste miejsce w Lidze Narodów, którą wygrała Brazylia przed Polską i Francją. W czasie, gdy najlepsze drużyny na świecie walczyły o medale olimpijskie, Marko Podrascanin i spółka mogli jedynie śledzić ich grę w telewizji. Serbowie nie zakwalifikowali się bowiem na igrzyska, przegrywając w fazie grupowej eliminacji z Francją i Bułgarią.
Nieudane mistrzostwa
Szansą na rehabilitację za słabe wyniki z pierwszej części sezonu były mistrzostwa Europy, podczas których Serbowie bronili tytułu najlepszej drużyny Starego Kontynentu. Zespół prowadzony przez Kovaca wprawdzie dotarł czołowej czwórki, ale najpierw uległ w półfinale Włochom, a w meczu o brązowy medal musiał uznać wyższość Polaków.
Wyniki osiągane przez Serbów sprawiły, że tamtejsza federacja siatkarska postanowiła zakończyć współpracę z Kovacem. „Federacja wyraża wdzięczność panu Kovacowi za dotychczasową pracę i wyniki oraz życzy mu sukcesów w dalszej karierze trenerskiej” – przekazano w komunikacie. Póki co nie wiadomo, kto zastąpi Kovaca na stanowisku selekcjonera.
Mistrzostwo Europy z 2009 roku było jedynym trofeum, jakie Kovac zdobył w roli selekcjonera Serbów. Doświadczony trener ma jednak na swoim koncie także inne sukcesy: mistrzostwo Serbii zdobyte z klubem OK Radnixki Kragujevac czy wicemistrzostwo Włoch wywalczone z Sir Safety Perugia.
Czytaj też:
Świątek wciąż poza czołową „10” rankingu. Hurkacz z szansą na życiowe osiągnięcie