Jeszcze przed opublikowaniem przez PZPN oficjalnego oświadczenia w sprawie nadchodzących meczów barażowych do mistrzostw świata w Katarze, pojawiały się informacje, że polski związek sprzeciwi się rozgrywaniu spotkania na terenie Rosji, która w czwartek rano rozpoczęła zbrojną agresję na Ukrainę. Już to nie spodobało się Krzysztofowi Stanowskiemu (Weszło, Kanał Sportowy), który w kontrowersyjnych słowach skomentował tę sprawę.
Krzysztof Stanowski na Twitterze stwierdził, że przeniesienie meczu z Rosją na neutralny, bądź polski grunt, nie jest rozwiązaniem idealnym. Dziennikarz ujął to jednak w bardziej wulgarny sposób. „Nie chodzi o to, by nie grać w Moskwie, tylko chodzi o to by nie grać z tymi ku***** nigdzie i żadnego ich hymnu nie słuchać” – napisał współzałożyciel Kanału Sportowego.
Stanowski zareagował na oświadczenie PZPN
PZPN wraz z czeską i szwedzką federacją piłkarską wydał oświadczenie, w którym wyraził swój sprzeciw wobec rozgrywania meczów barażowych na terenie Rosji. „W związku z obecną sytuacją Polski Związek Piłki Nożnej (PZPN), Svenska Fotbollförbundet (SvFF) oraz Fotbalová asociace České republiky (FAČR) wyrażają zdecydowane stanowisko, że zaplanowane na 24 i 29 marca br. mecze barażowe do mistrzostw świata w Katarze nie powinny odbyć się na terenie Federacji Rosyjskiej” – napisano w komunikacie.
To nie spodobało się Stanowskiemu, który ponownie napisał swoje zdanie na Twitterze. „Co za wstyd. Tylko im miejsce nie pasuje, a ogólnie to grajmy. Dlatego to powinna być decyzja polskiego rządu, a nie panów od piłeczki” – napisał dziennikarz. „Nie dało się tego bardziej spi*******. To chyba ktoś z rosyjskiej ambasady pisał” – dodał ostro współzałożyciel Kanału Sportowego.
twitterCzytaj też:
ZPRP reaguje na rosyjską agresję względem Ukrainy. Chodzi o mecze ze Sborną