Kibice Atletico Madryt zostali oskarżeni o dyskryminacyjne zachowanie i rzucanie przedmiotami podczas pierwszego meczu z City w Manchesterze. UEFA długo zastanawiała się nad formą kary i w poniedziałek postanowiła, że hiszpański klub będzie zobowiązany do pozostawienia pięciu tysięcy pustych miejsc na Wandametropolitano podczas rewanżowego spotkania w Madrycie. To naturalnie spotkało się ze sprzeciwem hiszpańskiej drużyny.
CAS zareagował. Decyzja UEFA odroczona
Atletico Madryt postanowiło odwołać się od tej decyzji do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu. Ten postanowił przychylić się do postulatu hiszpańskiego klubu i zawiesił karę wymierzoną przez UEFA. Na trybuny wejdzie więc każdy kibic, który wcześniej zakupił bilet. „CAS przychylił się do tego wniosku, biorąc pod uwagę poważne konsekwencje dla lokalnego bezpieczeństwa, gdyby częściowe zamknięcie stadionu musiało zostać wprowadzone w życie na tak późnym etapie” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu na stronie Trybunału Arbitrażowego. „Częściowe zamknięcie stadionu Atlético na 5000 miejsc zostanie jednak automatycznie odwieszone po meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów UEFA pomiędzy Atletico a Manchesterem City” – dodano jeszcze w komunikacie CAS.
Atletico Madryt – Manchester City. Mecz o półfinał Ligi Mistrzów
Już w środę wieczorem dowiemy się, czy Manchester City obroni swoją jednobramkową przewagę po pierwszym spotkaniu i awansuje do półfinału Ligi Mistrzów. Atletico Madryt nie prezentowało na wyjeździe dobrego futbolu, ale na ich własnym stadionie wszystko może się wydarzyć. Mecz zaplanowany jest na 13 kwietnia na godzinę 21.
Czytaj też:
Liverpool – Benfica w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Transmisja TV i stream online