Przypomnijmy, reprezentacja Polski wygrała 29 marca ze Szwecją, dzięki czemu awansowała na mistrzostwa świata. Mało jednak brakowało, a spotkanie rozgrywane w Chorzowie nie potoczyłoby się w korzystny dla Biało-Czerwonych sposób. Jeszcze w pierwszej połowie za ostry faul na Jesperze Karlstromie mógł wylecieć z boiska Jacek Góralski, który ostatecznie obejrzał żółtą kartkę i w przerwie został zmieniony przez Grzegorza Krychowiaka.
Reprezentacja Polski. Tomasz Hajto krytykuje Jacka Góralskiego
To właśnie do tego wydarzenia w rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale Prawda Futbolu wrócił Tomasz Hajto. – To jest fajny, sympatyczny chłopak. Tylko to nie jest już też chłopak, który ma dwadzieścia lat. Musi brać odpowiedzialność na siebie – stwierdził.
Były reprezentant podkreślił też, że w piłce nożnej nie ma takiej pozycji jak „fajny chłopak”. – Ja Jacka mega lubię, mam z nim fajny kontakt, ale on musi jedną rzecz zrozumieć. Przyostrzyć to nie znaczy złamać – kontynuował. Jak dodał, pomocnik Kajratu Ałmaty jest potrzebny kadrze narodowej, ponieważ dzięki jego obecności rywale mogą czuć respekt. – Bo to jest też potrzebne. Ale będę się tu kłócił nadal, że mieliśmy naprawdę dużo szczęścia. To była czerwona kartka, bez dwóch zdań – zaznaczył.
Innego zdania jest Góralski, który na kilka dni po meczu w rozmowie z Onetem stwierdził, że nie zasłużył na czerwoną kartkę, ponieważ poślizgnął się na lewej nodze i chcąc zagarnąć piłkę, trafił w nogę rywala. – Nie dam też sobie wmówić, co próbują niektórzy „fachowcy”, że jestem łamignatem i nic więcej. W życiu nie dostałem bezpośredniej, czerwonej kartki – zastrzegł.
Czytaj też:
Kłopoty Krzysztofa Piątka we Fiorentinie. Włoskie media są pewne, że tak się stanie