Polskie tenisistki przystąpiły do rywalizacji w Billie Jean King Cup, gdzie przyszło im mierzyć się z Rumunkami. Stawką rywalizacji jest awans do grona 12 najlepszych drużyn na świecie, które w listopadzie zagrają w finałach. Do naszej kadry zgłoszono Igę Świątek, Magdę Linette, Magdalenę Frech, Maję Chwalińską i Alicję Rosolską. Rumunię reprezentują z kolei Irina-Camelia Begu, Mihaela Buzarnescu, Andreea Prisacariu i Andreea Mitu. Do Radomia nie przyjechała za to kontuzjowana Simona Halep, zabrakło też innej gwiazdy: Sorany Cirstei.
Świetny początek Polek
Pierwszego dnia Linette w trzech setach poradziła sobie z Begu, wyprowadzając tym samym Biało-Czerowne na prowadzenie. Przewagę naszych reprezentantek podwyższyła Świątek, która ograła Buzarnescu, pozwalając rywalce na ugranie zaledwie jednego gema.
Wynik 2:0 po pierwszym dniu rywalizacji oznaczał, że Polki muszą wygrać jeszcze tylko jedno spotkanie, by pokonać Rumunki. Przed szansą na „postawienie kropki nad i” stanęła liderka światowego rankingu, która w sobotę 16 kwietnia zmierzyła się z Prisacariu.
Iga Świątek zdeklasowała rywalkę
Polka już w gemie otwarcia przełamała rywalkę, potwierdzając, że dalej w świetnej dyspozycji. Świątek dołożyła do tego dobry serwis, dzięki czemu po chwili prowadziła już 2:0. Rumunka momentami była bezradna przy świetnych zagraniach liderki rankingu, która wygrywała wymiany i zyskiwała przewagę returnem.
Ostatecznie pierwsza partia zakończyła się zdecydowanym triumfem reprezentantki Polski, która przewyższała rywalkę w każdym elemencie, a w ostatnim gemie dołożyła dwa asy. Świątek wygrała 6:0 i znacznie przybliżyła się do triumfu w całym meczu.
Iga Świątek wygrała w Radomiu
Początek drugiego seta miał podobny przebieg, co pierwsza partia. Rumunka nie wykorzystała swojego podania, dzięki czemu Świątek szybko ją przełamała. Prisacariu popełniała błędy i nie radziła sobie z agresywną grą liderki rankingu, która z zagrania na zagranie prezentowała coraz większy luz i spokój. Efektem była powiększająca się przewaga przedstawicielki gospodarzy, która po kilku kolejnych akcjach prowadziła już 3:0.
Najlepsza tenisistka na świecie w kolejnych trzech gemach potwierdziła swoją dominację, świetnie grając przy siatce i w obronie. To w połączeniu ze skutecznym serwisem sprawiło, że również drugi set zakończył się wynikiem 6:0, a całe spotkanie wygraną 2:0 (6:0, 6:0). Dzięki wygranej Świątek Polki wygrały rywalizację z Rumunkami i zagrają w finałach Billie Jean King Cup.
Czytaj też:
Quiz dla kibiców piłkarskich. Rozpoznasz byłe gwiazdy na zdjęciach?