Kadra, którą w zeszłym miesiącu powołał Nikola Grbić była bardzo szeroka, bo liczyła około 30 siatkarzy. I to pomimo faktu, że Serb pominął wielu doświadczonych zawodników, takich jak Piotr Nowakowski czy Fabian Drzyzga. Znalazł natomiast miejsce między innymi dla Tomasza Fornala.
Tomasz Fornal cieszy się z powołania do reprezentacji Polski
Teraz sam przyjmujący skomentował fakt znalezienia się w nieco węższym zespole, któremu przyjdzie rywalizować w Lidze Narodów. – Fajnie znaleźć się po raz kolejny w reprezentacji. Granie z orzełkiem na piersi jest przyjemne dla każdego sportowca i cieszę się, że znów udało mi się znaleźć w gronie zawodników, którym przyjdzie reprezentować nasz kraj – powiedział w wideo opublikowanym na kanale youtube’owym Jastrzębskiego Węgla.
Siatkarz nie ukrywał, że jego marzeniem na 2022 rok jest znalezienie w się zespole, który w przyszłości weźmie udział w mistrzostwach świata. Na te będzie mogło pojechać zaledwie 14 zawodników. Mecze Ligi Narodów bez wątpienia pomogą Grbiciowi wyselekcjonować tych kilkunastu graczy godnych występów na mundialu.
Tego oczekuje Tomasz Fornal od Nikoli Grbicia
Zadanie, przed jakim stoi Fornal nie jest jednak łatwe, bo o wysokie miejsce w hierarchii ekipy będzie walczył z tak uznanymi siatkarzami jak Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka czy Bartosz Bednorz. Mimo tego zawodnik Jastrzębskiego Węgla ma nadzieje, iż otrzyma więcej minut niż w 2021 roku.
– Trener ma z kogo wybierać. To cieszy, ale każdy chce sobie zaskarbić zaufanie selekcjonera. Nowy trener to nowe rozdanie, więc wszyscy będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Każdy ma czystą kartę – stwierdził. – Chciałbym dostać więcej szans na grę niż w ubiegłym roku za kadencji trenera Vitala Heynena – powiedział jednoznacznie.
Czytaj też:
Reprezentant Polski zmienia klub. Utytułowany siatkarz odchodzi po sześciu latach