Reprezentacja Polski na inaugurację mistrzostw świata rozbiła 3:0 Bułgarię, a w kolejnym meczu ograła Meksyk, zapewniając sobie awans do fazy pucharowej. Biało-Czerwoni z racji pełnienia roli współgospodarzy turnieju będą w niej rozstawieni, dzięki czemu w 1/8 finału trafią na teoretycznie słabszego rywala.
Jeśli jednak podopieczni Nikoli Grbicia w ostatnim spotkaniu grupowym pokonają Amerykanów, mogą ponownie spotkać się z nimi na wczesnym etapie fazy pucharowej. Część kibiców zaczęła więc spekulować, że Biało-Czerwoni mogą „odpuścić” mecz z reprezentacją USA, by tym samym zapewnić sobie łatwiejszą ścieżkę do strefy medalowej.
Kamil Semeniuk o meczu z USA
O to, czy taki scenariusz jest możliwy, zapytano Kamila Semeniuka. Przyjmujący reprezentacji szybko uciął teorie spiskowe i dał jasno do zrozumienia, że Polacy chcą zagrać na 100 proc. swoich możliwości. – Jeżeli damy radę wygrać z nimi w fazie grupowej, to dlaczego nie mielibyśmy wygrać z nimi w fazie pucharowej? – zapytał w rozmowie z TVP Sport.
Gracz Sir Safety Perugia docenił Amerykanów wskazując, że mecz z nimi da Polakom odpowiedź na pytanie, jaki poziom obecnie reprezentują. – Wiemy, że jest to topowa drużyna, z kapitalnymi zawodnikami. Ja sam jestem ciekaw i nie mogę się doczekać tego pojedynku – kontynuował.
Przypomnijmy, w podobnym tonie co Semeniuk na temat „odpuszczania” meczu z reprezentacją Stanów Zjednoczonych wypowiedział się Nikola Grbić. – Trenujesz, by wygrywać. Robisz w tym kierunku wszystko, co się da. Jak mógłbym zwołać moich zawodników i powiedzieć: „Słuchajcie, może dla nas lepiej będzie przegrać ten mecz?” Oprócz tego, że jestem trenerem, jestem też nauczycielem. Muszę uczyć zawodników – stwierdził cytowany przez Interię.
Czytaj też:
Siatkarze przygotowali niespodziankę dla Bartosza Kurka. Jego reakcja była bezcenna