Vital Heynen znany jest z impulsywnych reakcji na różne decyzje sędziego. Nawet kiedy prowadził polskich siatkarzy, to często podważał decyzje arbitrów.
Sędzia odgwizdał błąd przewinienia. Vital Heynen otrzymał żółtą kartkę
Tak też było w trakcie meczu Tajlandia – Niemcy na mistrzostwach świata w siatkówce kobiet. Przy wyniku 23:16 dla Niemek prowadzące siatkarki przesunęły swoje ustawienie na lewy atak i wszystkie trzy zawodniczki spod siatki były po prawej stronie.
Arbiter uznał, że to był błąd zawodniczek Vitala Heynena i odgwizdał tę sytuację, a punkt przyznał Tajkom. Żeby udowodnić swoją rację, belgijski szkoleniowiec rozrysował ustawienie na swojej kartce i pokazał sędziemu. Niestety arbitrzy nie „kupili” tego tłumaczenia Heynena, a nawet ukarali go żółtą kartką za zbyt impulsywną reakcję.
Milena Sadurek: To nie był błąd
Dziennikarzom Polsatu Sport tę sytuację wyjaśniła Milena Sadurek, była siatkarka, która zakończyła karierę po sezonie 2016/2017. Rozgrywająca przyznała, że zespół bardzo rzadko korzysta z tego ustawienia. – To nie jest błędem, ale sędziemu czasami może to sprawić problem – podkreśliła była reprezentantka Polski.
Komentarz Heynena po meczu
Dziennikarze Sport.pl po tym meczu porozmawiali z Vitalem Heynenem. Szkoleniowiec stwierdził, że dostał „pierwszą prawdziwą” żółtą kartkę w tym meczu. – Wygląda na to, że moja forma też rośnie w trakcie turnieju – stwierdził żartobliwie trener Niemek.
Niemki niedługo rozegrają swoje spotkanie z Polkami. Vital Heynen, który trenował kiedyś męską reprezentację Polski, stwierdził, że przeciwko Biało-Czerwonym musi być jeszcze lepszy. Kiedy dziennikarze Sport.pl zasugerowali mu może czerwoną kartkę w meczu, odpowiedział: O! I to jest pomysł – zakończył.
Czytaj też:
Monika Gałkowska wskazała słaby punkt reprezentacji Polski. Stanęła w obronie Stefano Lavariniego