„Kapitanie, dziękujemy!”. Tak kibice reprezentacji Polski pożegnali Jakuba Błaszczykowskiego

„Kapitanie, dziękujemy!”. Tak kibice reprezentacji Polski pożegnali Jakuba Błaszczykowskiego

Kibice przyjechali na PGE Narodowy, by wesprzeć i pożegnać Jakuba Błaszczykowskiego
Kibice przyjechali na PGE Narodowy, by wesprzeć i pożegnać Jakuba Błaszczykowskiego Źródło: WPROST.pl / Karol Osiński
Jakub Błaszczykowski zakończył długą i udaną karierę reprezentacyjną. Polacy zjechali się ze wszystkich stron kraju, by wspólnymi siłami pożegnać legendę prawego skrzydła reprezentacji Polski. Uwielbienie, sympatia i zaangażowanie we wkładaną pracę – z tego fani głównie zapamiętają „Kubę”. A jak wspomina go reprezentant Polski? Zapraszamy do sprawdzenia naszego reportażu wprost z PGE Narodowego.

Ta historia rozpoczęła się 22 marca 2006 roku. King Fahd International Stadium w Arabii Saudyjskiej gościł reprezentację Polski, która pokonała gospodarzy 1:2. Ówczesny trener Biało-Czerwonych Paweł Janas zdecydował się wystawić w podstawowym składzie 21-letniego skrzydłowego Jakuba Błaszczykowskiego. Młodzieniec nie zawojował tego meczu i już po pierwszej połowie opuścił murawę. Na kolejny występ z orzełkiem na piersi musiał poczekać kilka miesięcy, a reszta jest już piękną, 17-letnią historią, która dobiegła końca 16 czerwca 2023 roku na PGE Narodowym podczas spotkania z Niemcami. Polacy hucznie skandowali „Kuba, Kuba, Kuba!”, a kapitan ze łzami w oczach opuścił murawę już na zawsze.

„Kuba = więcej niż piłkarz”

W dniu, na który czekali wszyscy kibice Jakuba Błaszczykowskiego i reprezentacji Polski w Warszawie z nieba lał się żar, ale to i tak nie powstrzymało fanów przed założeniem szalików i bluz w Biało-Czerwonych barwach. PGE Narodowy został idealnie przygotowany na przybycie wieczorowych bohaterów, a każdy szczegół został dopięty na ostatni guzik. Wokół stadionu można było usłyszeć różne dialekty, gwary i rozmaite języki, co oznaczało, że kibice zjechali się z całej Polski, żeby obejrzeć główne wydarzenie wieczoru, czyli ostatni mecz słynnej „szesnastki” jako kapitana „Orłów” Fernando Santosa.

Kilka godzin przed rozpoczęciem meczu, przepełnieni energią kibice przybyli pod stadion, by okazywać wsparcie wobec wszystkich reprezentantów, jednak tematem głównym było pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego. Pod bramą nr 2, zlokalizowaną przy Rondzie Waszyngtona w Warszawie zebrała się grupa fanów, którzy przyjechali na mecz Polski z Niemcami specjalnie dla kapitana reprezentacji Polski. Najlepiej świadczył o tym przygotowany przez nich baner, na którym widniał napis „Kuba = więcej niż piłkarz. Idol na zawsze”.

Kibice przyjechali na PGE Narodowy, by wesprzeć i pożegnać Jakuba Błaszczykowskiego

Nie zabrakło również pokazów artystycznych. Grupa raperów zjawiła się pod PGE Narodowym, by wspólnie z kibicami okazać wsparcie kapitanowi reprezentacji Polski. 16 czerwca 2023 roku był dniem, w którym wszyscy kibice zebrani na oraz pod Stadionem Narodowym stali się jedną wielką rodziną. Tabliczki i banery z podobiznami Jakuba Błaszczykowskiego można było dostrzec niemal w każdym miejscu obiektu, a fani jednogłośnie okrzyknęli 38-letniego zawodnika absolutną legendą reprezentacji Polski oraz zawodnikiem, który dostarczył im mnóstwo emocji i radości.

Z tego kibice reprezentacji Polski zapamiętali Jakuba Błaszczykowskiego

109 występów w reprezentacji Polski, 21 bramek i tyle samo asyst – tak wygląda dorobek urodzonego w Truskolasach Jakuba Błaszczykowskiego. Co ciekawe, na PGE Narodowy przybyli również fani z rodzinnej miejscowości bohatera wieczoru. Dla nich, ale nie tylko, zawodnik Wisły Kraków jest absolutną legendą reprezentacji Polski. Pytani, z jaką chwilą w kadrze najbardziej kojarzy im się 38-latek, odpowiedzieli:

– Wskażemy tutaj mecze z Rosją i Ukrainą, a przede wszystkim cudowny gol w tym pierwszym spotkaniu. To był znakomity prawoskrzydłowy i jako kapitan reprezentacji Polski sprawował się znakomicie. Co prawda, nie wskażemy jednego najlepszego momentu, z którym kojarzy nam się Kuba Błaszczykowski, ale nie można też mu odmówić wspaniałych występów w Wiśle Kraków oraz w niemieckich klubach. Na pewno umieścimy go w gronie najlepszych zawodników w historii reprezentacji Polski obok Roberta Lewandowskiego, Kazimierza Deyny czy Grzegorza Lato, choć myślimy, że będzie to raczej pierwsza dziesiątka – słyszymy.

Jakub Błaszczykowski stał się nie tylko lokalnym bohaterem, ale na skalę ogólnopolską, o czym świadczy wypowiedź fana z Małopolski.

– Jakbym miał być wścibski, to powiedziałbym, że najbardziej kojarzę Kubę z niestrzelonego rzutu karnego w ćwierćfinale Euro z Portugalią, ale nie można go winić o niepowodzenie, bo bez niego nie zaszlibyśmy tak daleko. Cała reszta jest pozytywna, choć zdarzały się momenty, że brakowało Kuby na boisku w ważnych chwilach. Ja jestem Krakusem, więc jestem mu tym bardziej wdzięczny za wspieranie nie tylko kadry, ale też mojej ukochanej Wisły. Dobrze pamiętam jego gola ze Szwajcarią podczas Euro 2016. Wszyscy mieliśmy wtedy ciarki, a takich chwil się nie zapomina. Dla mnie to jeden z trzech najlepszych piłkarzy w historii kadry – chwali Jakuba Błaszczykowskiego kolejny kibic.

„Przyjechaliśmy specjalnie dla Kuby”

Obecność kibiców w koszulkach Jakuba Błaszczykowskiego to rzecz naturalna, choć można było dostrzec także fanów w maskach, przedstawiających podobiznę kapitana reprezentacji Polski. Na taki ruch zdecydowali się m.in. kibice z Pomorza, którzy otwarcie przyznali, że przyjechali na mecz przede wszystkim, by uhonorować zasługi 38-letniego zawodnika dla Biało-Czerwonych barw.

– Jakub to bohater, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Dziwi mnie tylko, że tutaj jest tak wielu fanów, ale zasadniczo mało w koszulkach z nazwiskiem Kuby. No, ale i tak wielki szacunek, że hucznie chcą mu podziękować. My również przyjechaliśmy specjalnie dla Kuby, bo w mojej opinii to zdecydowanie jeden z najlepszych piłkarzy w historii reprezentacji Polski. Ta bramka z Rosją nigdy nie zostanie mu zapomniana, a do dzisiaj trudno znaleźć odpowiednie zastępstwo na jego pozycji, choć mamy tak wielu dobrych zawodników. Jego odejście boli, a gdybym miał mu powiedzieć coś na pożegnanie, to zwykłe dziękuję, mogłoby nie wystarczyć. Musiałbym wykonać głęboki pokłon – powiedział kibic.

Jakub Błaszczykowski kojarzy się fanom przede wszystkim z wielką determinacją i przywództwem. Zdecydowana większość przepytywanych fanów stwierdziła, że kiedy on pełnił funkcję kapitana reprezentacji, gra Biało-Czerwonych wyglądała inaczej, choć nie odbierali zasług Robertowi Lewandowskiemu.

– Kuba był zawsze inny niż wszyscy reprezentanci. Oddawał całe serce na boisku i za każdym razem pozostawiał po sobie bardzo dobre wrażenie. Wystawił znakomite świadectwo. Wystarczy wspomnieć jego bramkę z Rosją na Euro 2012. To był wojownik, który zawsze oddawał się każdej sprawie sportowej. On ciągnął tę drużynę i warto zaznaczyć, że nie schował głowy w piasek po niestrzelonym karnym w ćwierćfinale Euro 2016. Martwi mnie to, że ludzie kojarzą go głównie z tego, tak jakby to zamykało jego karierę, ale to nie wszystko. On stanowi czołówkę najlepszych piłkarzy w historii reprezentacji Polski. Jego charyzma i cały wkład, który wniósł do kadry, stawia go w jednym rzędzie z Robertem Lewandowskim, Zbigniewem Bońkiem i Jerzym Dudkiem – słuchamy.

Młodzież uwielbia Jakuba Błaszczykowskiego

Młodociani kibice z Warszawy zebrani pod PGE Narodowym jednogłośnie stwierdzili, że odejście Jakuba Błaszczykowskiego z reprezentacji Polski jest wielką stratą. Nie mają jednak żadnych wątpliwości, że znajdą się odpowiedni następcy, którzy podobnie jak on, będą stanowić o sile kadry przez lata.

– Kuba na zawsze zostanie w naszej pamięci. Bardzo dobrze pamiętamy jego gola w meczu przeciwko Szwajcarii na Euro 2016. To też był jego najlepszy okres w reprezentacji. Uwielbiałem patrzeć na jego zrywy z boku boiska, a wyróżniał się na pewno dryblingiem. To obok Lewandowskiego, Lato i Bońka najlepszy zawodnik w historii reprezentacji Polski – powiedział 15-letni kibic kadry Fernando Santosa.

Do Warszawy przyjechali także kibice ze Śląska, którzy w koszulkach z numerem 16 takimi słowami pożegnali Jakuba Błaszczykowskiego:

– Jesteś największy i najlepszy! Dziękujemy za wszystko! Przyjechaliśmy dokładnie po to, żeby głośno wykrzyczeć te słowa podczas meczu, tak jak robiliśmy to w trakcie innych meczów – mówili.

Szesnaście historycznych minut

I nadszedł moment, na który wszyscy czekali, czyli powitanie reprezentantów Polski na murawie PGE Narodowego. Jakub Błaszczykowski odebrał pamiątkową koszulkę od prezesa PZPN Cezarego Kuleszy, na której widniał numer 109, symbolizujący ilość meczów zagranych dla reprezentacji Polski. 57 098 gardeł jednogłośnie skandowało huczne „Dziękujemy Kuba!”, a Fernando Santos zdecydował się wystawić 38-latka w podstawowym składzie. Zgodnie z założeniami Jakub Błaszczykowski zagrał 16 minut jako kapitan, po czym utworzony został dla niego szpaler, a opaskę kapitańską przekazał Robertowi Lewandowskiemu.

twitter

Jednak warto zaznaczyć, że wcześniej 38-latek pokazał się z naprawdę przyzwoitej strony i w pewnym momencie był bliski zdobycia bramki, ale w ostatniej chwili został powstrzymany przez jednego z defensorów reprezentacji Niemiec. Ostatecznie Polacy zwyciężyli spotkanie wynikiem 1:0 po golu Jakuba Kiwiora, co było drugim w historii triumfem nad kadrą naszych zachodnich sąsiadów i po raz drugi miało to miejsce na PGE Narodowym. Lepszego zakończenia kariery reprezentacyjnej Jakub Błaszczykowski prawdopodobnie sobie nie wyobrażał.

Krystian Bielik wychwalił Jakuba Błaszczykowskiego

Tuż po meczu zeszliśmy do strefy mieszanej, gdzie komentarza na temat pożegnania Jakuba Błaszczykowskiego udzielił nam Krystian Bielik. Pomocnik reprezentacji Polski docenił bohatera wieczoru nie tylko jako piłkarza, ale przede wszystkim kolegę i człowieka.

– Jakub Błaszczykowski jest niesamowitym człowiekiem. Jest pomocny dla młodych piłkarzy. Pamiętam, jak zaczynałem i byłem na pierwszym zgrupowaniu to wyciągnął do mnie rękę, usiadł obok mnie w samolocie i podczas podróży rozmawialiśmy nie tylko o piłce, ale też o życiu prywatnym. Zawsze pomaga młodym zawodnikom i jak ktoś miał pytania, to doradził, powiedział, co i jak powinno się robić, dokładnie tłumaczył. A jakim był piłkarzem, to wszyscy wiemy. To legenda polskiej piłki. To, ile zrobił dla barw klubowych oraz reprezentacyjnych, jest nieocenione. Zawsze ludzie wypowiadają się na jego temat w ciepłych słowach. Podczas pożegnania było widać, że te emocje w nim tkwiły. W 16. minucie, kiedy zrobiliśmy szpaler, widać było, że te emocje z niego wychodzą i jak najszybciej chciał się schować. Dużo się działo w środku i na to zasłużył w stu procentach – mówił nam Krystian Bielik.

Koniec pięknej i długiej historii

Atmosfera, która wytworzyła się na PGE Narodowym, była nie do opisania. Kibice, którzy tłumnie z całej Polski zebrali się, by dopingować reprezentację naszego kraju, zdarli gardła, by wspierać piłkarzy Fernando Santosa i nie poszło to na marne. Trudno się nie zgodzić ze słowami kibiców oraz Krystiana Bielika, że Jakub Błaszczykowski jest niesamowitą osobą, która mimo wielkich przeciwności losu, które napotkały go w przeszłości, spełnił swoje wielkie marzenia i był piłkarzem, którego kariera była obfita w sukcesy.

Nie o byle kim pisze się książki, nie byle kto zasługuje na pożegnalne piosenki i w końcu nie byle kto otrzymuje tak wiele wsparcia od kibiców z całej Polski, którzy nie umieją złego słowa powiedzieć o takim piłkarzu, jakim jest Jakub Błaszczykowski. 16 czerwca 2023 roku zakończyła się naprawdę piękna i długa historia, która prowadziła przez mistrzostwa Europy w latach 2008, 2012 i 2016 oraz mundial w 2018 roku, a także mnóstwo meczów eliminacyjnych i towarzyskich. Powiedzieć „dziękujemy”, to za mało. Trzeba wykrzyczeć: „Dziękujemy kapitanie!”.

Czytaj też:
Polacy ograli Niemców. Wynik zdecydowanie lepszy niż gra
Czytaj też:
Jakub Błaszczykowski z Niemcami pobije wielki rekord. To będzie coś niezwykłego