Szczere wyznanie Bartosza Zmarzlika. To dlatego został zdyskwalifikowany

Szczere wyznanie Bartosza Zmarzlika. To dlatego został zdyskwalifikowany

Bartosz Zmarzlik
Bartosz Zmarzlik Źródło:Newspix.pl / Marcin Karczewski / PressFocus
Bartosz Zmarzlik walczy o tytuł mistrza świata w speedwayu. Niestety w ostatnich dniach sprawa zwycięstwa tego trofeum się skomplikowała. Wszystko przez dyskwalifikację z wyścigu w duńskim Vojens. Żużlowiec zabrał głos w tej sprawie i wyjaśnił, jak do tego doszło.

Do kuriozalnego wydarzenia doszło w sobotni wieczór, tuż przed przedostatnim w tym roku turnieju Grand Prix w duńskim Vojens. Bartosz Zmarzlik został zdyskwalifikowany za niewłaściwy kevlar. Jego absencja w tym wyścigu sprawiła, że żużlowiec może stracić tytuł mistrza świata. Ostatecznie wszystko rozstrzygnie się w ostatnim wyścigu, który zaplanowano na 30 września w Toruniu.

Bartosz Zmarzlik wyjaśnia, dlaczego doszło do dyskwalifikacji

Do tego, co się zdarzyło odniósł się sam zainteresowany na swoim Instagramie. „Nie tak miał się skończyć wczorajszy wieczór. Pomimo upływu godzin wciąż jestem wstrząśnięty i cholernie zły na to, co się wydarzyło” – napisał.

Zmarzlik wyjaśnił, że to była jego pierwsza w życiu tak niewyobrażalna pomyłka. „Polegała na tym, że ubrałem swój indywidualny kevlar, na którym nie było logotypu Sponsora mistrzostw” – czytamy.

„Kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem treningu brałem udział w akcjach marketingowych, które skończyły się krótko przed kwalifikacjami. Wracając do busa, odruchowo wziąłem kevlar, który okazał się tym niewłaściwym. Pomimo mojego błędu, zostałem dopuszczony do treningu przez arbitra zawodów” – wytłumaczył żużlowiec.

Bartosz Zmarzlik: Brak mi słów

Żużlowiec zrelacjonował, jak wyglądała cała ta sytuacja z jego perspektywy. 28-latek poinformował, że przed i w trakcie kwalifikacji nikt nie zgłaszał żadnych problemów, co go nie usprawiedliwia, ale na zawody miał już przygotowany właściwy kevlar. „O decyzji przewodniczącego jury zostałem poinformowany krótko przed zawodami, a odwołanie niestety nie przyniosło żadnych efektów nie zostałem ostatecznie dopuszczony do zawodów” – zrelacjonował.

„Brak mi słów, ponieważ, tak jak powiedziałem, taki niewytłumaczalny błąd zdarzył się naszemu Teamowi pierwszy raz w życiu. Mogę zapewnić, że dołożymy wszelkich starań, aby nigdy więcej taka sytuacja nie miała miejsca. Dlatego teraz chciałbym serdecznie przeprosić wszystkich Sponsorów, tysiące kibiców, którzy pojawili się w Danii oraz tych, których zawiodłem” – zakończył Bartosz Zmarzlik.

Czytaj też:
Co za emocje! Polska ze złotym medalem Drużynowych Mistrzostw Świata na żużlu
Czytaj też:
Polscy mistrzowie odwiedzili zespół Scuderia AlphaTauri. Doszło do spotkania na szczycie

instagram
Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Instagram