Polscy piłkarze stoją przed trudnym wyzwaniem. Bezpośredni awans na EURO 2024 nie zależy już tylko od nich. Co więcej, po ostatnim remisie z Mołdawią w Warszawie szanse na uniknięcie baraży mocno zmalały. Nawet jeśli Biało-Czerwoni wygrają z Czechami, to zwycięstwo w ostatnim meczu eliminacji da południowym sąsiadom bilety do Niemiec (Polacy rozegrali o jeden mecz więcej).
Michał Probierz ogłosi powołania do kadry
Już przed pierwszym zgrupowaniem Michał Probierz zaskoczył wiele osób niecodziennymi powołaniami. Do takich można zaliczyć sięgnięcie po Patryka Pedę z trzecioligowego SPAL czy Bartłomieja Wdowika z Jagiellonii Białystok. Drugi z wymienionych nie zadebiutował w kadrze, lecz obrońca włoskiego zespołu pojawił się na boisku w obu meczach (z Wyspami Owczymi i Mołdawią), notując dobre opinie.
Nie wiadomo co siedzi w głowie selekcjonera przed meczem z Czechami. Ostatnim razem nie miał możliwości skorzystania z Roberta Lewandowskiego, który leczył kontuzję. Jak informuje portal sport.pl 51-letni selekcjoner ogłosi decyzję w czwartek, 9 listopada, po zakończeniu spotkań Legii Warszawa i Rakowa Częstochowa w europejskich pucharach. Pierwsi zagrają w Lidze Konferencji Europy u siebie z bośniackim Zrinjskim Mostar. Drugich czeka wyjazdowe starcie ze Sportingiem Lizbona.
Dodatkowo w europejskich pucharach będą występować polscy piłkarze w barwach innych klubów. Pod uwagę mogą być brani Sebastian Szymański, Damian Szymański, Nicola Zalewski, Tomasz Kędziora czy Jakub Piotrowski. Ich kluby także występują w LKE lub LE.
Polacy walczą o bezpośredni awans na EURO 2024
Polacy zajmują trzecie miejsce w grupie E eliminacji mistrzostw Europy. Aby bezpośrednio awansować muszą wygrać z Czechami, a także liczyć na to, że zawodnicy Jaroslava Silhavego nie wygrają z Mołdawią, która w dwumeczu (gra z Czechami i Albanią w listopadzie) nie może zdobyć więcej niż trzech punktów.
Czytaj też:
Kompromitacja Bayernu Monachium w Pucharze Niemiec. Przegrali z trzecioligowcemCzytaj też:
Podwójny pech polskiego napastnika. Leczy kontuzje, klub nie przedłuży z nim kontraktu