Niemcy na drodze olimpijskich marzeń Polaków? Berlin ma stanąć do rywalizacji

Niemcy na drodze olimpijskich marzeń Polaków? Berlin ma stanąć do rywalizacji

Prezydent Andrzej Duda
Prezydent Andrzej Duda Źródło: Newspix.pl / Brunner
Kilka tygodni przed wyborami parlamentarnymi padła zaskakująca wielu deklaracja ze strony rządzącego wówczas Prawa i Sprawiedliwości czy prezydenta Andrzeja Dudy. Polska miała ubiegać się o organizację letnich igrzysk olimpijskich w 2036 roku. Okazuje się, że jeśli Warszawa faktycznie weźmie udział w walce, to rywalem może być Berlin.

Sama idea rywalizację w starciu o prawo gospodarza organizacji letnich igrzysk, w kontekście trudnej sytuacji gospodarczej oraz napiętych wydarzeń m.in. za polską granicą na wschodniej stronie, wydawała się być absurdalna. Czy największa światowa impreza sportowa faktycznie mogłaby realnie zagościć w 2036 roku w Warszawie?

Berlin również może walczyć o igrzyska w 2036 roku

Prawo i Sprawiedliwość, będące jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, niemal pewne zwycięstwa, teraz nieco inaczej będzie musiało spoglądać na pomysły, forsowane jeszcze przed decyzjami Polek i Polaków przy urnach wyborczych.

twitter

Niewykluczone, że dojdzie do szybkiej weryfikacji faktycznych kosztów, jakie miałaby przynieść organizacja igrzysk w Polsce.

– Moment ogłoszenia tego pomysłu na finiszu kampanii wydawał się zupełnie z kosmosu. To najważniejsza na świecie impreza sportowa. Traktowanie jej jak kiełbasy wyborczej jest niepoważne. Jeśli zaś mielibyśmy myśleć poważnie o tym wydarzeniu, to najpierw musimy przeanalizować plusy i minusy. Nasz kraj ma na ten moment inne problemy: inflacja, popsuta demokracja czy praworządność, co wpływa na brak pieniędzy unijnych. Może być tak, że nas po prostu nie stać w tym momencie, żeby ubiegać się o igrzyska – przyznawała pod koniec października na łamach Sport.pl posłanka Koalicji Obywatelskiej, była olimpijka, Jagna Marczułajtis-Walczak.

Co ciekawe, okazuje się, że Warszawa – w przypadku startu do rywalizacji o IO 2036 – może mieć groźnego konkurenta. Jak poinformował burmistrz Berlina Kai Wegner, niemiecka stolica chce spróbować swoich sił w grze o igrzyska. Do wyboru miałyby być właśnie te w 2036 lub 2040 roku.

twitter

Czy Polska potrzebuje olimpijskich wydatków?

Co ciekawe, gdyby Berlin rzeczywiście chciał ubiegać się o organizację olimpijskiego wydarzenia, a co więcej – wygrał – stolica Niemiec mogłaby to uczynić równo sto lat po pierwszej takiej sposobności. Przez wielu igrzyska z 1936 roku są nazywane wstydliwymi ze względu na ich charakter.

Już sam fakt, że olimpijska rywalizacja została otwarta przez ówczesnego kanclerza Niemiec Adolfa Hitlera, wiele mówi o tym, jaki panował wówczas klimat wokół wydarzenia. Jak pokazała późniejsza, tragiczna historia wojenna, tamto wydarzenie było nastawione w głównej mierze na propagandę III Rzeszy. Z pewnością równo po stu latach Niemcy chcieliby pokazać zupełnie inną, współczesną twarz, dając pokaz wielokulturowości oraz swojego szczególnego zmysłu organizacyjnego.

Pytaniem bez odpowiedzi pozostaje, czy kandydatury Warszawy oraz Berlina, faktycznie zostaną zatwierdzone przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski i czy jeszcze jakieś kraje zdecydują się konkurować. Co do polskich potrzeb, trudno być optymistą w obliczu gigantycznych kosztów, które mogłyby być nie do przeskoczenia, nawet w zderzeniu z tak dużym prestiżem, jakim byłaby historyczna – pierwsza organizacja igrzysk w Polsce.

Czytaj też:
Hubert Hurkacz już z wygranym starciem w ATP Finals. Rywal Polaka zagrał nie fair?
Czytaj też:
Alarm w piłkarskiej reprezentacji Polski. To może pokrzyżować plany Biało-Czerwonym

Opracował:
Źródło: X / @RegBerlin / Sport.pl