Robert Kubica bardzo odnalazł się w seriach długodystansowych po skończeniu przygody z Formułą 1. Świetnie czuł się między innymi w prestiżowym wyścigu Le Mans 24h, w którym dwukrotnie meldował się na drugiej pozycji w swojej klasie. Przed kilkunastoma dniami polski kierowca odniósł jeszcze większy sukces. Wraz z kolegami z Orlen Team WRT wygrał klasyfikację generalną FIA World Endurance Championship w klasie LMP2, zostając mistrzem świata.
Robert Kubica będzie ścigać się w Ferrari w Hypercarach
Teraz Kubica wykonuje duży krok. Po wielu latach wreszcie kibice zobaczą go w Ferrari. Co prawda nie chodzi tu o serię F1, a nadal o FIA WEC, to jednak Polak przechodzi do elitarnej klasy Hypercar. FIA dopuszcza z reguły dwa samochody fabryczne, lecz za dodatkową prośbą, może dopuścić także trzeci. Ten jednak będzie startować jako prywatna ekipa AF Corse i to w nim rywalizować będzie zwycięzca GP Kanady F1 2008.
Zespół musiał szybko przygotowywać komunikat prasowy, gdyż informacja o testach Kubicy w Ferrari na torze Imola oraz o podpisaniu kontraktu błyskawicznie obiegła media. Zespół wyszedł naprzeciw i od razu ogłosił Polaka w swoim teamie. Nie znamy do końca wszystkich szczegółów umowy oraz tego, z kim będzie tworzył zespół w samochodzie. Mówi się o Robercie Shwartzmanie, rezerwowym kierowcą Ferrari w F1, a także o Lilou Wadoux i Alessio Roverze.
– To zaszczyt mieć takiego kierowcę jak Robert w swoim zespole. Jego talent i ogromny profesjonalizm będą stanowić wartość dodaną dla naszej ekipy – powiedział Amato Ferrari, szef AF Corse cytowany przez WP SportoweFakty.
Robert Kubica nadal może być związany z Orlenem
Polski portal donosi, że Robert Kubica najprawdopodobniej nadal będzie sponsorowany przez Orlen. Fakt, że AF Corse to zespół prywatny, nie będzie stwarzał konfliktu interesu. Przypomnijmy, że Ferrari od lat jest związane z firmą Shell, konkurentem polskiego koncernu.
Czytaj też:
Wielka marka zniknie z F1. Nowy właściciel zmieni nazwęCzytaj też:
Marc Surer dla „Wprost”: W historii Roberta Kubicy dostrzegam siebie. Wypadki wiele nas nauczyły