Robert Karaś próbuje się wybielać. Szef POLADA odbija argumenty

Robert Karaś próbuje się wybielać. Szef POLADA odbija argumenty

Robert Karaś
Robert Karaś Źródło:Newspix.pl / Jakub Gruca / Fokusmedia
Robert Karaś po raz kolejny został „przyłapany” na dopingu. Triathlonista obrał kolejną linię obrony, ale ona również nie trafia do szefa POLADA – Michała Rynkowskiego. Tak odbił jego ostatnie argumenty.

Robert Karaś po raz drugi został „przyłapany” na stosowaniu dopingu. Po sytuacji z lipca 2023 roku został zawieszony przez federację IUTA (International Ultra Triathlon Association) na dwa lata. To nie przeszkodziło mu w starcie w zawodach Florida ANVIL Ultra, które nie podlegały jurysdykcji IUTA, a WUTA (World Ultratriathlon Association). Tam ustanowił rekord świata, ale po kilku tygodniach badanie USADA (Amerykańskiej Agencji Antydopingowej) wykazało obecność tych samych substancji, które wykryto u niego po zawodach w Brazylii. Triathlonista tłumaczył się, że to pozostałości po tym, co wykryto w Brazylii, ale szef POLADA Michał Rynkowski nie uwierzył w te słowa.

Kolejne tłumaczenia Roberta Karasia

Robert Karaś na tym nie poprzestał i na swoim Instagramie zamieścił opinię wydaną na podstawie ekspertyzy z zakresu badań chemicznych. „Wiele osób zarzuciło mi kłamstwo, twierdząc, że to niemożliwe, aby te substancje utrzymywały się w ludzkim organizmie przez tak długi czas. Powyżej udostępniam oficjalną ekspertyzę dr hab. Ewy Kłodzińskiej, prof. Wyższej Szkoły Inżynierii i Zdrowia w Warszawie, która jest również Biegłą Sądową z Zakresu Badań Chemicznych przy SO w Warszawie. Prof. Kłodzińska była Kierownikiem Zakładu Chemii Analitycznej i Analiz Instrumentalnych w Instytucie Sportu- Państwowym Instytucie Badawczym” – poinformował.

Z dokumentu wynika, że substancje, które nadal znajdują się w organizmie Roberta Karasia, mogą być wykrywane nawet po wielu miesiącach od ich zastosowania, a ich wykorzystywanie „nie ma ponadto żadnego logicznego uzasadnienia, wręcz ich wykorzystanie byłoby niekorzystne dla tego typu dyscypliny sportowej” – czytamy.

„Przedstawiona opinia odwołuje się do faktów naukowych i została poświadczona ponad 20-letnim autorytetem naukowym niezależnej ekspertki” – podkreślił Robert Karaś.

instagram

Szef POLADA reaguje na te tłumaczenia

Z linią obrony Roberta Karasia ponownie nie zgadza się szef POLADA Michał Rynkowski. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” zdecydował się obalić argumenty triathlonisty. – Ta ekspertyza niewiele wnosi do sprawy, ponieważ jest ona bardzo ogólna. Nie odnosi się w ogóle do żadnej literatury naukowej, więc traktuję ją jako swobodną opinię pani profesor, która będzie później weryfikowana już przez organy Amerykańskiej Agencji Antydopingowej – wyznał.

– Tak naprawdę będziemy musieli poczekać, jak do tego podejdą Amerykanie. Nie odnosi się do konkretów i trudno uznać ją za cokolwiek nowego wnoszącą z perspektywy przepisów antydopingowych – dodał.

Drugi argument także nie trafił do Michała Rynkowskiego. – Przy uprawianiu ultratriathlonu, gdzie mamy do czynienia z mikrourazami, z ogromnym wysiłkiem, to zastosowanie steroidów jest istotne. Pomaga uniknąć kontuzji albo wręcz leczyć te kontuzje, mikrourazy, zwiększyć objętość treningową, zwiększyć intensywność treningową i później ma to przełożenie już na sam start – zakończył.

Czytaj też:
Surowa kara dla Roberta Karasia. Odebrano mu rekord
Czytaj też:
Robert Karaś z apelem do dziennikarzy i kibiców. Triathlonista mówi o „piekle”

Opracował:
Źródło: Przegląd Sportowy