W Hongkongu rozegrano pierwszy turniej kwalifikacyjny w koszykówce 3x3 do letnich igrzysk olimpijskich w Paryżu. Przypomnijmy, że w stolicy Francji wystąpi po dwanaście drużyn żeńskich i męskich. Już teraz dobrą okazję na awans do imprezy sportowej czterolecia miały reprezentantki Polski. Zabrakło niewiele, bo w Hongkongu zajęły drugie miejsce, a tylko triumfatorki uzyskiwały przepustkę do Paryża.
Polki przeszły w świetnym stylu do finału
Biało-czerwone (skład: Marissa Kastanek, Aldona Morawiec, Aleksandra Zięmborska, Klaudia Sosnowska) w ostatnich dniach zanotowały wysokie zwycięstwa z Egiptem (21:6) i Hongkongiem (17:7) oraz porażkę z Węgierkami (12:16). To oznaczało, że awansowały z drugiego miejsca w grupie do fazy pucharowej i w półfinale zmierzyły się z jedyną niepokonaną dotychczas drużyną, czyli reprezentacją Holandii.
To nie przestraszyło Polek. Wręcz przeciwnie. Nasz zespół rozegrał doskonałe spotkanie i wrócił na ścieżkę zwycięstw. Głównie dzięki wielu punktom zdobytym na początku rywalizacji Aldona Morawiec i spółka wygrały 20:12 i zapewniły sobie awans do finału. Tam czekał już Azerbejdżan, czyli drużyna złożona m.in. z zawodniczek pochodzących ze Stanów Zjednoczonych.
Dramat Polek w finale
W spotkaniu o triumf w turnieju reprezentantki Polski przez większość czasu spisywały się znakomicie, utrzymując kilkupunktową przewagę. Na tablicy świetlnej widniały m.in. takie rezultaty jak 7:3, czy też 13:9. W międzyczasie posypały się jednak faule, co umożliwiało rywalkom zdobywanie punktów z rzutów osobistych. Poza tym Azerbejdżan przez pewien czas radził sobie bez swojej największej gwiazdy, czyli Tiffany Hayes, która wpadła w bandę i mocno się poturbowała.
Na końcówkę Hayes wróciła do gry i pomogła koleżankom wyrównać stan gry. Przez chwilę Azerbejdżan znajdował się nawet na prowadzeniu, ale Polki doprowadziły do dogrywki (15:15). W dogrywce tymczasem rywalizacja toczy się do dwóch zdobytych punktów. Niestety ta zdobycz pojawiła się na koncie naszych przeciwniczek, które wygrały 17:16. Tym samym Azerbejdżan jedzie na igrzyska olimpijskie do Paryża, a Polska musi czekać na kolejny turniej kwalifikacyjny – w Debreczynie.
Czytaj też:
Polska nie zbojkotowała igrzysk w Moskwie. Tak padł rekord i słynny gest KozakiewiczaCzytaj też:
Jest wielkim nieobecnym w reprezentacji Polski. Właśnie przerwał milczenie