Olimpijski ogień zgasł, flagę zabrali Norwegowie

Olimpijski ogień zgasł, flagę zabrali Norwegowie

Dodano:   /  Zmieniono: 
I po zawodach (fot. EPA/BARBARA GINDL/PAP)
W Innsbrucku zgasł ogień pierwszych zimowych młodzieżowych igrzysk. Olimpijską flagę przekazano Norwegom, którzy za cztery lata zorganizują następną imprezę. Polskim sportowcom nie udało się wywalczyć medalu, a tych najwięcej - 17 zdobyli Niemcy.
Od 13 do 22 stycznia rywalizowało ponad 1000 zawodników z 66 krajów, w tym 19 z Polski. W ekipie biało-czerwonych najwyższe lokaty zajęli łyżwiarze szybcy - Aleksandra Kapruziak (KS Pilica Tomaszów Maz.) była szósta w wyścigu na dystansie 3000 m, a Marcel Drwięga (SKŁ Górnik Sanok) ósmy na 500 m.

Zmagania młodych sportowców oglądało ponad 110 tys. widzów. Najwięcej - 18 914 osób było na meczach hokeja na lodzie, 6682 na łyżwiarstwie figurowym i 4544 na zawodach w narciarstwie alpejskim. Wydarzenia relacjonowało około 900 dziennikarzy, a ponad 70 stacji telewizyjnych wyemitowało programy związane z igrzyskami.

Zakończyły się one mocnymi akcentami - emocjonującym finałem hokeja na lodzie w przepełnionej hali Olympia World (ok. 3800 widzów), a wieczorem "gorącą" muzyką na dyskotekowej zabawie w Congress Innsbruck dla wszystkich uczestników zimowej olimpiady.

W hokejowym dreszczowcu, który miał dobre tempo, ogromną dramaturgię i trzymał kibiców w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty, złoty medal zdobyli Finowie. Po karnych pokonali Rosjan 2:1 (0:1, 0:0, 1:0; 0:0, 1:0). Brązowy medal przypadł Kanadyjczykom, którzy w sobotę wygrali z USA 7:5 (3:1, 4:1, 0:3).

- To było wspaniałe dziesięć dni - podsumował przewodniczący MKOl Jacques Rogge. Na ostatniej konferencji prasowej powiedział, że impreza okazała się wielkim sukcesem i spełniła wszystkie pokładane w niej nadzieje. Wyraził wdzięczność gospodarzom, a zwłaszcza nieocenionym wolontariuszom. - Dziękujemy ci Innsbrucku i do zobaczenia w Lillehammer w 2016 roku - zakończył Rogge.

zew, PAP