W rundzie wiosennej wrocławianie spisują się zdecydowanie poniżej oczekiwań. W siedmiu spotkaniach zdobyli zaledwie pięć punktów i obecnie zajmują trzecie miejsce w tabeli ekstraklasy. Przed tygodniem przegrali na wyjeździe z Polonią Warszawa 0:3, a wcześniej ulegli Lechowi Poznań 0:2. - W naszej aktualnej sytuacji sprawa jest prosta, tylko zwycięstwami możemy zmienić naszą pozycję w lidze i klimat wokół drużyny - podkreślił szkoleniowiec.
Powiedzieć błędom "dość"
Lenczyk przyznał, że w poprzednich dwóch spotkaniach jego zespół nie tylko nie strzelił bramki, ale stracił pięć goli po błędach obrońców. - Sądzę, że najbliższy mecz i piłkarze, którzy w nim zagrają, mają szansę dać wszystkim odpowiedź, czy mówimy tym błędom "dość" - dodał.
Trener zaznaczył, że w sobotnim spotkaniu bardzo ważne będzie szybkie zdobycie bramki, która później dałaby więcej swobody w grze. - Musimy mądrze atakować, a jednocześnie uważać na stałe fragmenty gry, bo GKS może mieć jedną szansę w meczu, którą wykorzysta i tym samym stworzy nam problem. Chyba, że zagramy tak, jak podczas niedawnego spotkania z Arką Gdynia w Pucharze Polski (Śląsk wygrał 3:1) - dodał trener.
Śląsk w najmocniejszym składzie
Do pojedynku z Bełchatowem wrocławianie przystąpią najprawdopodobniej w najmocniejszym składzie, m.in. z powracającym po zawieszeniu za czerwoną kartkę Piotrem Celebanem.
Spotkanie odbędzie się na starym stadionie Śląska przy ul. Oporowskiej, a jest to spowodowane m.in. koniecznością wymiany części murawy na nowym obiekcie, wybudowanym na Euro 2012, oraz wygaśnięciem tymczasowego pozwolenia na użytkowanie tego obiektu. Wicemistrzowie Polski na Stadion Miejski wrócą 29 kwietnia na mecz z Zagłębiem Lubin. Początek spotkania z PGE GKS o godz. 15.45.
mp, pap