Wysokie zwycięstwo "Czerwonych Diabłów". Ferguson: zagraliśmy dobry mecz

Wysokie zwycięstwo "Czerwonych Diabłów". Ferguson: zagraliśmy dobry mecz

Dodano:   /  Zmieniono: 
Trener Manchesteru Sir Alex Ferguson (fot. EPA/PETER POWELL/PAP) 
Piłkarze Manchesteru United pokonali u siebie Aston Villę 4:0 w 34. kolejce angielskiej ekstaklasy. Na cztery serie do końca rozgrywek mają pięć punktów przewagi nad lokalnym rywalem - City, który pokonał na wyjeździe Norwich 6:1.

United wyszli na prowadzenie już w 7. minucie. Rzut karny podyktowany za faul Ciarana Clarka na byłym zawodniku Aston Villi Ashleyu Youngu wykorzystał Wayne Rooney. Anglik trafił do siatki jeszcze raz, w 73. minucie, wykorzystując podanie Ekwadorczyka Antonio Valencii. To jego 23. i 24. trafienie w obecnym sezonie Premier League.

Po jednym golu dla ekipy z Old Trafford dołożyli także Danny Welbeck tuż przed przerwą (43. minuta) oraz Portugalczyk Nani w doliczonym czasie gry (90+3).

"Pewność siebie, to zagrożenie w futbolu"

- Zagraliśmy dobry mecz. Mimo wysokiego zwycięstwa, długo nie byliśmy pewni sukcesu. Życie nauczyło mnie, że zbytnia pewność siebie to jedno z  największych zagrożeń w futbolu. Dziś rywali dobił dopiero trzeci gol, wcześniej sprawiali nam sporo problemów - powiedział menedżer "Czerwonych Diabłów" Alex Ferguson.

Sporo kontrowersji wzbudziła w tym spotkaniu sytuacja, w której sędzia podyktował rzut karny. Gracze z Birmingham mocno protestowali przeciwko tej decyzji, twierdząc, że Young nie był faulowany, a  "zanurkował", podobnie jak miał to uczynił podczas spotkania z Queens Park Rangers (2:0) przed tygodniem. - Ja nie mam wątpliwości, że karny był. Obrońca nie trafił w piłkę, jego interwencja nie była udana, więc ewidentna jedenastka - ocenił Ferguson.

- A ja mam inne zdanie. Nie sądzę, że sędzia podjął słuszną decyzję. Ashley (Young - red.) położył nogę na nodze Ciarana Clarka, który był nieruchomy, a później sprytnie skręcił stopę na murawie - powiedział szkoleniowiec Aston Villi Alex McLeish.

Hattrick Teveza

14 kwietnia trzy bramki dla wicelidera Premier League Manchesteru City w  wygranym 6:1 na wyjeździe meczu z Norwich City zdobył Carlos Tevez. Argentyńczyk trafił do siatki także w poprzednim meczu ligowym, wygranym w środę 4:0 z West Bromwich Albion.

Piłkarz, który we wrześniu popadł w konflikt z włoskim trenerem Roberto Mancinim, gdy podczas meczu Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium odmówił ponownej rozgrzewki, dopiero niedawno wrócił do drużyny. 14 kwietnia drugi raz z rzędu wyszedł w podstawowej jedenastce. Dwa trafienia dołożył rodak Teveza Sergio Aguero, a jedno Adam Johnson. Honorową bramkę dla Norwich zdobył Andrew Surman w 51. minucie.

16 kwietnia Arsenal Londyn Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego zmierzy się na własnym boisku z Wigan Athletic.

is, PAP