Arsene Wenger w meczu przeciwko Norwich City po raz 900. usiądzie na ławce trenerskiej Arsenalu Londyn. Kanonierzy z Wojciechem Szczęsnym i Łukaszem Fabiańskim w kadrze, walczą jeszcze o zapewnienie sobie miejsca gwarantującego grę w Lidze Mistrzów.
- To dla mnie szok. Nie wiem nawet kiedy te lata minęły. Z drugiej strony jestem bardzo dumny z tego, że dotrwałem do tego jubileuszu - powiedział 62-letni Francuz, który w Arsenalu pracuje nieprzerwanie od 1996 roku.
Na pytanie, który z tych meczów był dla niego najważniejszy odpowiedział: - Najważniejszy jest każdy następny. W moim zawodzie jesteśmy przywiązani do przyszłości, a nie zajmujemy się tym, co było. Może któregoś dnia popatrzę wstecz i dojdę do wniosku, że w niektórych momentach powinienem był zareagować inaczej, ale teraz skupiam się na tym, co przede mną - zaznaczył Wenger.
Arsenal zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli piłkarskiej Premier League, ale ma tylko punkt przewagi nad Tottenhamem Hotspur. Na czele są dwie ekipy z Manchesteru - City i United z takim samym dorobkiem 83 punktów. Do końca sezonu pozostały dwie kolejki.eb, pap