Wicemistrzyni świata z 2002 roku krótko po starcie przy dużej prędkości została zepchnięta na barierki wytyczające trasę. Istniała obawa, że zawodniczka ponownie złamała obojczyk. Taką kontuzję odniosła w ubiegłym roku tuż przed mistrzostwami świata w Champery. Pamiątką po urazie są tytanowa płytka i siedem śrub, które wciąż tkwią w obojczyku.
- Złamany nie jest, tylko mocno stłuczony z licznymi wewnętrznymi krwiakami - powiedziała Szafraniec, pozostająca pod opieka doktora Krzysztofa Ficka w klinice w Bieruniu.
- Dostałam specjalne urządzenie, które ma przyspieszyć leczenie i od wtorku trenuję już na trenażerze, a w piątek wsiadłam na rower i zrobiłam spokojną przejażdżkę. Brak złamania to bardzo duży plus, szkoda tylko, że boli tak samo jak przy złamaniu - dodała zawodniczka.
Szafraniec nie wystartuje w najbliższą niedzielę w kolejnych zawodach Pucharu Świata w La Bresse. We Francji są za to pozostałe zawodniczki CCC Polkowice: Maja Włoszczowska, Aleksandra Dawidowicz oraz Magdalena Sadłecka.sjk, PAP