- Swieta miała ostatnio lepsze miesiące i gorsze, a gorsze na pewno pod koniec ubiegłego roku i na początku tego. Jednak ostatnio znów zaczyna grać dobrze. Na pewno dzisiaj mój serwis nie był tak efektywny jak w poprzednich meczach – powiedziała Agnieszka Radwańska podsumowując swoją porażkę na Roland Garros.
- Zawsze jest rozczarowanie, gdy odpada się w pierwszym tygodniu w Wielkim Szlemie, ale to się zdarza. Nie mogę powiedzieć, żebym dzisiaj grała słabo, po prostu ona rozegrała niewiarygodny mecz. Było dużo niewykorzystanych szans i popełniłam trochę za dużo prostych błędów na początku obydwu setów, niestety - powiedziała po meczu.
- (Kuznecowa) Wyszła na kort z nastawieniem, że musi grać agresywnie i ładowała tyle siły w piłkę, ile się dało. Świetnie odpowiadała na mój serwis i w trakcie wymian posyłała piłkę pod dobrym kątem, ale i w defensywie dobrze się spisywała. W drugim secie miałam szansę na wyrównanie, ale mi się nie udało i znów mnie przełamała – oceniła Radwańska.
mp, pap