Tabak zastąpił w Treflu 47-letniego Łotysza Karlisa Muiznieksa, który prowadził zespół w trzech ostatnich sezonach. Nowy szkoleniowiec wicemistrzów Polski może pochwalić się piękną koszykarską karierą. Mierzący 213 cm wzrostu Chorwat w latach 1989-1991 z drużyną z rodzinnego Splitu trzy razy wygrał Euroligę, a w 1995 roku w barwach Houston Rockets został mistrzem, natomiast pięć lat później z ekipą Indiana Pacers wicemistrzem NBA. Z reprezentacją Chorwacji sięgnął także w 1992 roku w Barcelonie po wicemistrzostwo olimpijskie.
Jako szkoleniowiec Tabak jest jednak na dorobku. Był asystentem w Realu Madryt i Cajasol Sewilla, a w ostatnim sezonie samodzielnie prowadził CB Sant Josep Girona, z którym w LEB Oro, czyli drugiej lidze hiszpańskiej, zajął 12. miejsce w stawce 18 drużyn. - Dziękuję za zaufanie, jakim obdarzyli mnie działacze Trefla. To dla mnie wielki krok w trenerskiej karierze. Dopiero zaczynam przecież pracę jako pierwszy szkoleniowiec, a nie jest łatwo znaleźć klub, który chce zaufać młodemu trenerowi. W poprzednim sezonie Trefl osiągnął znakomite wyniki, zajął drugie miejsce w lidze i wygrał rozgrywki Pucharu Polski, niemniej jeśli działacze zdecydowali się zatrudnić nowego trenera to znak, że chcą zmienić kierunek i filozofię rozwoju zespołu - powiedział Tabak.
Najważniejsza jest obrona
Chorwacki szkoleniowiec zapowiedział, że największy nacisk będzie kładł na obronę. - Zgadzam się, że aby wygrać mecz trzeba rzucić co najmniej jeden punkty więcej niż rywale, niemniej podstawą wszelkich sukcesów jest twarda i zdecydowana defensywa. Z kolei w ataku chcemy grać szybko i agresywnie - zapewnił 42-letni szkoleniowiec. Chorwat będzie współpracował w Sopocie nie tylko z Jarmakowiczem, Dąbrowskim i Michalskim (to wicemistrz świata do lat 17 z 2010 roku), ale również z Filipem Dylewiczem i Adamem Waczyńskim, którzy mają ważne kontrakty z Treflem.
- Zgodnie z założeniami w drużynie nadal dominującą rolę mają odgrywać Polacy. Co prawda po ostatnim obfitującym w sukcesy sezonie niektórzy koszykarze podwyższyli swoje finansowe oczekiwania i nie w każdym przypadku jesteśmy w stanie je spełnić. Chcemy stawiać też na młodych zawodników i jeśli zbudujemy polski trzon, dobierzemy do niego zagranicznych graczy. Niektórych z doświadczeniem na europejskich parkietach, ale planujemy także zatrudnić zawodników bez międzynarodowego obycia - dodał Tabak.
Możliwa utrata rozgrywającego
Nie wiadomo, czy w Sopocie zostanie MVP minionych rozgrywek Łukasz Koszarek. Reprezentacyjny rozgrywający dostał bowiem konkretną ofertę z Asseco Prokom Gdynia. - Łukasz otrzymał również propozycję z naszego klubu. Mamy nadzieję, że zostanie u nas - podkreślił dyrektor sportowy Trefla Tomasz Kwiatkowski.
W Sopocie chętnie widzieliby także Przemysława Zamojskiego z Asseco Prokom - miałby on zastąpić Łukasza Wiśniewskiego, który przeszedł do AZS Koszalin. Przygotowania do nowego sezonu sopocianie rozpoczną 13 sierpnia. Na początku trenować będą na własnych obiektach, natomiast we wrześniu zaplanowany jest wyjazd na zgrupowanie i udział w kilku turniejach.jl, PAP